Effy
Biologia to jedna z najbardziej nudnych i stresujących
lekcji. Siedziałam w przedostatniej ławce czekając na dzwonek. Patrzyłam się w
tablicę udając, że uważam na to co mówi mój nauczyciel. Tak naprawdę to byłam
pogrążona w moich myślach, jak zawsze. Nikt nigdy nie dowie się co mam w mojej
głowie. Nikt nigdy nie dowie się jaka naprawdę jestem. Sama tego nie wiem i
zazdroszczę ludziom, potrafiącym być po prostu sobą.
- Za ile dzwonek? – odwróciłam się i zapytałam Andy'ego,
jednego z dziwnych ludzi w mojej klasie. Niestety dziewczyny chodziły do innych
klas. Cała nasza elita była w różnym wieku i porozdzielani byliśmy wszędzie. Ja
akurat chodziłam na te zajęcia z Amber, która siedziała przede mną,
- A nie potrafisz
sprawdzić godziny w swoim telefonie? – kiwnął głową,
- Potrafię, ale chyba, kurwa, pytam się jasno i wyraźnie za
ile dzwonek, a nie która godzina – uniosłam brew
- Siedem minut – odpowiedział, a ja odwróciłam się bez
słowa,
Rozejrzałam się po mojej klasie. Ci ludzie mnie przerażają,
irytują i mam ich serdecznie dość. Jedyne na co czekam to wakacje. Wtedy widuję
tylko tych znajomych, których lubię i z którymi dobrze się bawię. A tu? Tutaj
siedziały odludki, które uważały się za nie wiadomo kogo, mimo, że nikt ich nie
lubi i wszyscy się z nich śmiali. Kilku bogatych dzieciaków, którym rodzice
spełniają każde życzenia, którzy zawsze dostają to czego chcą. Dwie najlepsze
„przyjaciółki”, jedna ładniejsza, popularniejsza i przez wielu postrzegana jako
ta fajniejsza. Pomiata ona drugą i wykorzystuje, rozkazując jej. Kujony, które
próbują zabłysnąć przed innymi i pokazać jak bardzo fajne są. Dla ścisłości –
nie wychodzi im. Jest też mała grupka pustaków, dla których najważniejsze jest
to, że są ładne i dzięki temu mają nieskończenie wiele przywilejów. Paczka
kumpli, którzy gadają tylko o piłce nożnej i grach komputerowych. Jest też
Amber, czyli typowa popularna dziewczyna, ładna, modnie ubrana, ma chłopaka. I
wśród tych ludzi jestem ja. Inni szybko opisaliby mnie jako uśmiechnięta, gadatliwą, trochę szaloną dziewczynę. Ja jednak nie wiem kim jestem i to mnie
przeraża. Mogę się uśmiechać, ale wcale nie jestem szczęśliwa, mogę się śmiać
przez łzy, czasem chcę pomóc komuś zupełnie bezinteresownie, a czasem jestem za
wredna i ranię innych. Nienawidzę tego w sobie, w ogóle nienawidzę siebie.
Chciałabym się zmienić i odnaleźć moje prawdziwe „ja”, ale ono chyba nie
spodobałoby się innym. Z moich rozmyśleń wyrwał mnie dzwonek. Spakowałam książkę
i zeszyt do torby i szybko wyszłam z klasy, nie patrząc na nikogo. Za drzwiami
dogoniła mnie Amber i bez słowa zmierzałyśmy na korytarz do naszych szafek.
Stała tam już Molly i Jay, którzy się z czegoś, lub kogoś śmiali.
- Nareszcie – uśmiechnęłam się do Li,
Chwilę po tym,
podszedł do nas Daren, który obdarował Amber czułym pocałunkiem. Patrząc na
nich zrobiłam krzywą minę i wytknęłam język, na co Jay wybuchnął śmiechem.
- Nie bądź taka zazdrosna, o to, że oni są szczęśliwą parą,
a ty nikogo nie masz – podszedł do nas Robert, który zwracając się do mnie
serdecznie się uśmiechał,
- Spierdalaj – odwzajemniłam jakże szczery uśmiech,
Chwilę po nim pojawiła się Sophie i dziewczyny, który były
jeszcze w łazience. Założyłam czapkę i kurtkę, poprawiłam włosy, a usta
musnęłam delikatnym błyszczykiem.
- Już? – zwróciłam się do Molly i Sophie, który jeszcze się
ubierały,
- A wy gdzie dzisiaj wychodzicie? – zapytała się nas
Melanie,
- Idziemy na koncert – wyprzedziła mnie Molly,
- Chłopaków? Zaprosili nas – odpowiedziałam od niechcenia
- No nie mów, że chcecie słuchać tych beznadziejnych
piosenek. Przecież oni nawet nie umieją śpiewać, a ich fanki, kochają ich za
wygląd. I szczerze, to są chyba ślepe, bo nie ma w nich nic szczególnego
- Ale zauważ, że to są nasi kumple, a my nie jesteśmy ich
fankami, i lubimy ich za to jacy są a są fajni, nawet bardzo i mam w dupie
twoje zdanie. Sama ocenię, czy umieją śpiewać czy nie, gdy zobaczę ich występ
na żywo – spojrzałam mu prosto w oczy – a musisz wiedzieć, że nie mogę się
doczekać, OMG! – pisnęłam robiąc mu na złość,
- Ostatnio często się z nimi widujecie – podsumowała Kate,
- Bo ich lubimy, nas jakoś nie obchodzi, że są sławnym
zespołem. Ważne, że dobrze się z nimi bawimy. Wy nie macie jakiś innych
znajomych? Macie, no właśnie, więc nie rozumiem w czym problem – powiedziała
Molly,
- Dobra skończmy. Cieszmy się, tym wtorkowym popołudniem i
wyjdźmy już z tej szkoły – uspakajała wszystkich Sophie
Założyłam torbę na ramię i ruszyłam w stronę wyjścia bez
słowa. Mocno pchnęłam drzwi. Kiedy wychodziłam na zewnątrz wiatr zaczął targać
moimi włosami i poczułam powiew zimna na mojej twarzy. Zatrzymałam się
odgarniając włosy i czekając na resztę.
- Co teraz robicie? – zapytała się Melanie,
- Nie wracamy do domu. Umówiłyśmy się z chłopakami, że
któryś z nich po nas przyjedzie i
będziemy z nimi na próbach, a dopiero później zobaczymy koncert –
wyjaśniła Sophie,
- Przyjadą tu? – uniósł brew Robert
- A co głuchy jesteś? – zwróciłam się do niego,
- Nawet już przyjechali – uśmiechnęła się Molly i pociągnęła
mnie za rękaw
- Pa – pożegnała się z resztą Sophie,
Ja i Molly machnęłyśmy tylko rękoma i szybko zbiegłyśmy po
schodach. Na parkingu stał czarny, duży samochód, a na jego masce siedział
blondyn. Niall miał na sobie czarne dresowe spodnie, białą koszulkę na krutki rękaw oraz czarne vansy.
- Cześć dziewczyny – uśmiechnął się do nas
Podeszłyśmy do niego, a on w tym samym czasie wstał.
Przywitałyśmy się, całując w policzek. Staliśmy chwilę przed samochodem
rozmawiając. Gdy się odwróciłam spostrzegłam naszą paczkę, która bacznie się
nam przyglądała. Uśmiechnęłam się do nich, po czym wsiadłam do samochodu. Ja i
Sophie siedziałyśmy z tyłu, a Molly z przodu, obok Nialla.
- Denerwujecie się przed koncertami? – zapytałam się,
- Zazwyczaj nie, ale dzisiaj wystąpimy przed takimi ładnymi
dziewczynami, więc może być różnie – odwrócił głowę i zaśmiał się,
- Niall! Patrz na drogę – puknęła go w rękę Molly, na co ja
wybuchłam śmiechem
- Całe życie z wariatami – powiedziałam sama do siebie,
Po jakiś trzydziestu minutach dojechaliśmy do Areny, w
której chłopcy mieli dać dzisiaj koncert. Wyskoczyliśmy z samochodu i weszliśmy
tylnym wejściem. Przed budynkiem zaczynały zbierać się już fanki, mimo tego, że
była dopiero szesnasta, a koncert miał zacząć się o dwudziestej. Na scenie stał
Liam, Zayn, Harry i Louis, którzy jak zwykle się wygłupiali. Tańczyli,
śpiewali, śmiali się. Całe One Direction.
- Na koncercie, będziemy normalni. Obiecuję – szepnął do nas
Niall, chyba zależało mu żeby nam się spodobało,
- O! Hej! – Louis nas zauważył i zszedł ze sceny, aby się
przywitać, a reszta ruszyła za nim,
- Gotowe? – zaśmiał się Liam,
- Nie możemy się doczekać – odpowiedziała mu Sophie,
Weszłyśmy na scenę. Stałyśmy na niej z piątką sławnych
piosenkarzy i patrzyłyśmy się w stronę pustej jeszcze widowni. Ich życie musi
być cudowne. Wszystkie marzenia są w zasięgu ręki, tak łatwo je spełnić. Mają miliony
fanów i robią to co naprawdę kochają. Występują na różnych scenach, na całym
świecie. To musi być niesamowite. Stałam obok mikrofonu i rozmyślałam na temat
koncertu, kiedy podszedł do mnie Styles.
- I jak tam? – zaśmiał się
- Dobrze, dobrze. A u ciebie co słychać? – uśmiechnęłam się,
- No wiesz w sumie to nic ciekawego. Kolejny koncert. Nudy.
- No tak, przepraszam, rzeczywiście koncert na tej scenie
przed tak dużą publicznością to nic takiego – zaśmiałam się i przewróciłam oczami – Dla tych
dziewczyn, które dzisiaj was usłyszą i zobaczą to dzień, o którym marzą dniami
i nocami, to najlepszy dzień w ich życiu,
- Wiem i nie zawiodę ich – uśmiechnął się,
Chwilę później wraz z Molly i Sophie usiadłyśmy na widowni,
w pierwszym rzędzie. Chłopcy musieli omówić ostatnie układy i tak dalej, nie
zagłębiałyśmy się w szczegóły. Z torby wyjęłam iPhona i zrobiłam zdjęcie
naszych uniesionych nóg, oraz rozmawiających w tle chłopaków. Zawsze lubiłam
robić takie bezsensowne zdjęcia. Szybko wstawiłam je na twittera i odłożyłam
telefon. Molly i Sophie zawzięcie o czymś rozmawiały, więc wtrąciłam się do ich
pogawędki.
- No, Effy ty ją przekonaj – zbulwersowała się Molly,
- Do czego? – podniosłam jedną brew,
- Molly gada, że podobam się Liamowi i że powinniśmy
spróbować. Jezu, to już nie można być dla kogoś miłym – oburzyła się Sophie,
- Oj, ale Li ma rację. Chyba mu się podobasz, przynajmniej
ja to tak widzę, a pasujecie do siebie idealnie, sama przyznaj.
Blondynka nic nie odpowiedziała, chyba dobrze wiedziała, że
jest na przegranej pozycji. Zmieniła
temat, więc rozmawiałyśmy dalej. W końcu chłopaki musieli skończyć
przygotowania na scenie i wejść za kulisy. Fryzury, ubrania – tak, to był czas
na takie duperele. Poszłyśmy z nimi, gdyż tam była moja siostra. Weszłyśmy do dużego pomieszczenia,
w którym było duże lustro, kilka
wieszaków z ubraniami, toaletka, kanapa, fotele i krzesło, na którym siedział
Louis. Lou czesała go i rozmawiała z nim.
- Cześć dziewczyny. Nie wiedziałam, że przyjdziecie dzisiaj
na koncert – przywitała nas zdziwiona,
- Tak jakoś wyszło – podsumowałam i usiadłam na kanapie z
moimi przyjaciółkami. Chwilę później dosiadł się do nas Niall, który jadł
hamburgera.
- Zauważyłam, że dużo jesz i od razu cię polubiłam –
zaśmiałam się,
- Dzięki, jedzenie to moja wielka miłość – odpowiedział z
pełną buzią,
- Witaj w klubie – przybiłam z nim piątkę – tyle, że ty masz
to szczęście, że możesz wpierdalać ile wlezie i nie przejmować się kaloriami,
- Proszę cię, Effy, nawet mi nie mów, że ty musisz, nie, nie
chcę tego słuchać – zrobił oburzoną minę, ale nawet wtedy wyglądał słodko,
- Okej – odpowiedziałam cicho – Jesteś taki śmieszny, serio
- Cieszę się – szczerze się uśmiechnął – Irlandczycy tak
mają – dodał, co spowodowało mój kolejny wybuch śmiechu,
- Co się tutaj dzieje? – wskoczył na kanapę Harry,
- Czy oni zawsze się tak zachowują? – Molly spojrzała na
Lou, która tylko pokiwała głową,
- Jak z jakiegoś filmu, piątka wariatów – zaśmiała się sama
do siebie Soph,
Po jakimś czasie do pomieszczenia weszło kilku ochroniarzy,
którzy kazali udać się nam na nasze miejsca, gdyż zaraz będą wpuszczać fanki.
Posłuchałyśmy ich. Gdy zobaczyłam te dziewczyny to uśmiechnęłam się sama do
siebie. Każda z nich odbierała to inaczej, jedna skakała z radości, inna
płakała, jeszcze inna była w wielkim szoku. W końcu zaraz poznają swoich idoli.
Po niecałych dwudziestu minutach sala zapełniła się po brzegi, a koncert
wreszcie się rozpoczął. Chłopaki szaleli na scenie i od razu widać było, że mimo towarzyszącego im stresu, czuli się w
swoim żywiole. Skakali, tańczyli jakieś śmieszne układy choreograficzne, o ile można
było to tak nazwać, śmiali się, odpowiadali na pytania fanów. W sumie po tym
koncercie, nie dziwię się, że są tak popularni. Mają świetne głosy oraz bardzo
fajne piosenki.
- Zajebiści są – krzyknęła mi do ucha Molly, która kołysała
się w rytm muzyki
- Wiem! – odpowiedziałam, po czym zaczęłam nucić refren
piosenki, który od razu wszedł mi do głowy,
Niestety koncert dobiegał powoli końca. Gdy chłopaki
zaśpiewali przedostatnią piosenkę, wzięli do rąk mikrofony i zaczęli dziękować
fanom, mówić im jak bardzo ich kochają i jak wspaniali są.
- Chciałem również dodać, że dziękujemy za przybycie naszym
trzem wspaniałym koleżankom. Mamy nadzieję, że wam się spodobało! – powiedział uśmiechnięty
Zayn,
- Właśnie, dzięki dziewczyny – wskazał na nas palcami Harry,
- Pozdrawiamy – wysłał nam buziaki Horan, na co wybuchłyśmy
śmiechem
Ten dzień to była naprawdę dobra decyzja. Świetny koncert,
mnóstwo zabawy i śmiechu. Tak chyba można opisać One Direction. Ale to nieważne
bo teraz chcę lepiej poznać Liama, Nialla, Zayna, Harrego i Louisa, piątkę
normalnych chłopaków.
przepraszamy, że tak późno, następny będzie szybciej :) pytanie: co byście zmienili w naszym opowiadaniu?
zajebisty serio czekam an rozwinięcie akcji! mam andzieje że w następnym rozdziale będzie sie działo coś a tak nic bym nie zmieniała! czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńcudny rozdział ! <3 achh, brak słów. Błagam was kochane niech Eff będzie z Harrym, a Molly z Zaynem <333333 macie talent.
OdpowiedzUsuńhm,
co do waszego pytania... dla mnie jest nieziemsko ;) szkoda tylko że tak mało dialogów. Chociaż opis uczuć, emocji, przemyśleń itp jest świetny. Kurczę, tak po dłuższym przemyśleniu... Eff mogłaby być z Robertem. Tylko żeby się trochę zmienił, żeby był taki bardziej czuły i uczuciowy. Dzięki temu Eff też się zapewne zmieni. Tylko, że Harry taki z natury jest.... mam problem :/ ale chyba jednak wybór pada na Hazze ^^ (sorki za taki chaotyczny komentarz).
Ale i tak "moją parą" opowiadania jest Li i Malik <3333333333333333333 niech zostawi w spokoju tą Perrie ! kocham i czekam na następny rozdział,
- Amelia xoxo
a właśnie, kiedy następny ?! oby szybko <3
OdpowiedzUsuń- Amelia
hm, to zależy od was, jeżeli szybko przeczytacie i będą komentarze to pewnie w weekend x - Effy
Usuńto super ! już czekam ;) - Amelia
UsuńNIC! jest super, czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do czytania i komentowania -> http://allilove10.blogspot.com/
swietny rozdzial, kocham effy, dziewczyno jestes swietna <3
OdpowiedzUsuńco sadzicie o haylor?..
taylor lubiłam już przed 1D, jednak jakoś nigdy nie byłam jej wielką fanką. mimo, że jej strasznie zazdroszczę i pęka mi serce jak ich widzę, to jeżeli ona kocha harrego i sprawia, że jest szczęśliwy to życzę im szczęścia. nadal ciężko mi w to uwierzyć, ale ona jest idealna, ładna, chuda, utalentowana, jestem przy niej zerem, więc nie dziwię się wyboru harrego x - Effy
Usuńco ja moge powiedzieć, lubie ją i jego, ale nie lubie ich razem, jednak dla mnie nie stanowi to jakiegoś wilekiego problemu bo to nie ja tylko Effy uwielbia Harrego, ja kocham Zayna i szczerze nienawidzę jego związku, :) - Molly
Usuńprzepraszam, że się wtrącam... Taylor osobiście jest mi obojętna (to jest moje zdanie). Ona słynie z pisania piosenek o rozstaniach... lubię całą piątkę 1D (chociaż najbliższy mojemu sercu jest Zayn <3 - Molly też nie lubię Perrie ! (a raczej ich związku), uważam że ona go niszczy) A wracając do tematu Taylor... myślę że ona po prostu wykorzystuje Harrego :c jego sławę itp. Pewnie już planuję następną piosenkę o swoim "złamanym sercu". Ile ten związek potrwa ? 3-4 miesiące ? może mniej ? Jak każdy dotychczasowy jej związek ( no nie licząc jednego). Nie wierze w jej "miłość" do niego, i tyle. - Agata
Usuńprzybiłabym z tobą piątkę, ;d (mówię oczywiście o związku Zayna i Perrie) a co do Harrego i Taylor to masz w sumie rację, zgodzę się z tobą, jednak bardziej przejmuje się tym Effy, więc może ona powie coś więcej, ale nie wiem gdzie teraz jest, xx - Molly
UsuńJADŁAM OBIAD!:D
Usuńhm, dużo osób uważa, że ona go wykorzysta tak jak to zrobiła z Joe Johnasem, albo z Taylorem Lautnerem, ale ona i tak jest bardzo popularna i związek z Harrym jej chyba aż tak bardzo nie pomoże, bo istnieje w show biznesie długo przed 1d, mam tylko nadzieję, że właśnie go nie wykorzysta i nie napisze żadnej piosenki, bo wtedy to się do niej przejadę :) z jednej strony chciałabym żebyś miała rację, ale z drugiej nie, bo przecież Harry jak się zakocha to świata nie widzi po za tą dziewczyną... najbardziej jednak denerwuje mnie to, że ciągle kłamie, bo trzyma się z nią za ręce, przytula, całuje, dziwnie z nią tańczy i spędza każdą wolną chwilę, a cały czas mówi, że jest singlem, albo że taylor w ogóle nie jest w jego typie, no coś mi tu nie gra, a zwłaszcza, że on tak baaaaardzo nienawidzi kłamać. mógłby wreszcie się wypowiedzieć na ten temat i zakończyć tą bezsensowną grę, takie jest moje zdanie :) - E
ha ha - Zayn rządzi Molly ! <3 Effy - w zupełności się z Tobą zgadzam ! Nie wiem co o tym ich "związku" myśleć... zobaczymy co z tego wyjdzie. "Dziwnie z nią tańczy ", mówisz ? ^^ nie zauważyłam ;) A może nie są pewni swoich uczuć, albo no nie wiem chcą się sprawdzić i nie ujawniają swojego związku żeby zobaczyć co z tego wyjdzie ?? Poczekamy. Zobaczymy. ;p - Agata
Usuńhttp://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/432281_431948873526700_1550777067_n.jpg o to zdjęcie mi chodziło, jakby nie chcieli się ujawnić, to by się ciągle nie pokazywali razem, no więc właśnie, poczekamy zobaczymy - Effy
UsuńHa, teraz rozumiem :) chodziło mi o oficjalne ujawnienie związku, mój błąd sory ^^. Bo przecież otwarcie nie powiedzieli że są razem. - Agata
UsuńPewnie to już wiecie, ale był wywiad z 1D gdzie Harry zapewniał, że jest singlem,a Tay to wszystko wymyśliła i ma jakieś urojenia. Wspominał też, że gada o ślubie i dzieciach z nim etc. Myślę, że gdyby naprawdę ich coś łączyło to nie powiedziałby , że jego dziewczyna ma urojenia i jest bajkopisarką c;
Usuńtak, słyszałam o tym, ale nie mogę uwierzyć, że naprawdę to powiedział hahah, muszę to zobaczyć/usłyszeć najpierw x - Effy
UsuńŚwietny, świetny, świetny !
OdpowiedzUsuńNo kocham was normalnie. Fajny pomysł z tym koncertem ; )
Jesteście zajebiste ; )
Nie mogę się doczekać następnego ; )
Pytanie do Molly: Co sądzisz o związku Zayn'a i Perrie, skoro najbardziej podoba Ci się właśnie Zayn .?
Czekam na nn ; )
Alex ; )
(sorry, że z anonima)
szczerze mówiąc to nienawidze ich związku i za nią również nie przepadam, wiem że pewnie znjadzie się dużo osób które powiedzą, że skoro jestem prawdziwą directionerką i kocham Zayna to powinnam cieszyś się jego szczęściem i uszanować jego decyzje, tylko że ja nie potrafie i nie chce, nie lubie jej od samego początku, jest dla mnie taka sztuczne, zawsze ten sam uśmiech, ta tapeta, nie wiem czy jest z nią szczęśliwy czy nie, ale jak dla mnie, od początku ich związku ona go zmienia, to już nie jest ten sam Zayn, ten uśmiechnięty dzieciak, ciągle się wygłupiający, tęsknie właśnie za takim Zaynem, jestem tego świadome, że ja nigdy z nim nie będe, nawet nie wiem czy go kiedyś spotkam, ale chce żeby był z kimś kto na niego zasługuje, tak wiem on nie jest idealny, bo nikt taki nie jest, ale jest wspaniały, opiekuńczy, kochany, zabawny, wrażliwy, wiem że dla dziewczyny którą kocha zrobi wszystko, ja nie chce hejtować perrie ale poprostu jej nie lubie, uważam że nie zasługuje na Zayna, wkurza mnie jej głos, sposób bycia, to że odbiera nam, fanom naszego idola i go zmienia, ja nie chce go innego, chce tego głupiego dzieciaka, jedni zachwycają się jej urodą, jak dla mnie nie ma w niej nic szczególnego, a wręcz czasami powiem że jest brzydka, jak np. dowali fioletowe włosy, jak widze ich zdjęcia razem to coś się we mnie gotuje, nienawidzę tego, bo bardzo mocno go kocham<3 - Molly
UsuńW każdym słowie się z Tb zgodzę ; )
UsuńAlex ; )
ja też, ja też ! <3 - Agata
UsuńZajebisty rozdział , jak i cały blog.
OdpowiedzUsuńLubię go czytać ;p
http://porque-el-amor-no-tiene-fin.blogspot.com/
fajnie :) naprawdę uwielbiam waszego bloga *.* i mam jeszcze małą prośbę moja koleżanka niedawno założyła tego bloga: http://summaryofourlove.blogspot.fr/?m=1 mogłybyście skomentować ? :) ja również niedawno założyłam bloga ale nie "dorasta do pięt" waszemu opowiadaniu więc lepiej żebyście go nie czytały :c
OdpowiedzUsuńKiedy następny rozdział ? ^^
PS: NIC bym nie zmieniła ! pozdrawiam xx
Super i czekam na następny rozdział zapraszam także do siebie kocham-zabawe.blogspot.com i love-fun-joy.blogspot.com nie pogniewam się za komentarz ^.^
OdpowiedzUsuńBOSKI ;* Nic bym nie zmieniła ;D Zapraszam na www.love-and-other-drug.blogspot.com
OdpowiedzUsuńco do ciebie.... jesteś zwykłą kopiarą. Nie szanujesz pracy Molly i Effy. Bohaterki z poprzedniego opowiadania ( Jess, Emilie i Chloe) wykorzystałaś u siebie. Czy to tak ciężko si etrochę wysilić ?! Po prostu nie rozumiem takich ludzi jak ty. Widać nie masz poczucia własnego stylu. Może dziewczyny się wypowiedzą na ten temat. ( nie wyszło ci nawet CIUTKĘ, tak cudownie jak wykonały swoja pracę autorki, one przynajmniej są oryginalne) ^^ - Agata
Usuńps.
Usuńprzepraszam z góry że się wtrącam ale takie coś mnie w ludziach niesamowicie wkurwia. Mają pracę, oryginalność, pomysł i "wypociny" innych w dupie. Trzeba mieć kompletny brak klasy żeby zrobić coś takiego. Ja was Molly i Effy doceniam, bo piszecie niesamowicie. macie też do tego niezwykłe pomysły. Ludzie DOCENCIE to. ( Na innych blogach jakoś nie spotkałam tych samych bohaterek, więc widać że one ą bardzo dobrze wyszukane) - Agata
ktoś to zauważył, dziękujemy. szczerze to zauważyłyśmy, że na www.love-and-other-drug.blogspot.com, są identyczne bohaterki, a zdjęcia nie są nawet z internetu, tylko z rozdziałów, z naszego bloga. bohaterki mają nawet takie same imiona. masz rację, to jest troszkę irytujące, bo rozumiem, że można się na czymś wzorować, albo coś, ale w granicach rozsądku.
Usuńi jeszcze dodam, bo zapomniałam. postać emilie jest popularna i nie trudno znaleźć jej nazwisko i brać zdjęcia z internetu, z chloe to jest tak, że pojawia się teraz na blogach coraz częściej, a jess same wyszukałyśmy i jestem pewna, że nikt jej przed nami nie miał - Effy
Usuńo kurwa co tam robi moja Jess? zgadzam się z dziewczynami, nienawidzę jak ktoś nas kopiuję, trochę kreatywności ludzie, wiem że nie jest łatwo znaleźć bohaterów no ale bez przesady, a w bohaterach masz zdjęcie Jess z naszego bloga bo sama je przerabiałam, nie kopiujesz tylko bohaterki naszego opowiadania ale również niektóre wątki i jeszcze promujesz się na naszym blogu, bardzo inteligentne, to wszystko co chciałam powiedzieć, dziękuję - Molly
Usuńzgadzam się Molly. Trzeba mieć tupet żeby zrobić coś takiego. Wystarczy przeczytać także opis pod nagłówkiem ; " Amy, Emilie i Stella to trzy najlepsze przyjaciółki. Każda ma inny charakter. Mieszkają w jednym wieżowcu w Nowym Jorku. Pewnego dnia w jednym z klubów spotykają One Direction. Nieświadome iż mają do czynienia z wielkimi gwiazdami znów wpadają w wir swojego życia. Kiedy znowu spotykają chłopców dowiadują się o ich karierze. Ich życie wywróci się do góry nogami. Zajdzie wiele zmian dobrych czy złych, tego dowiecie się czytając blog Love and Other Drugs." - Agata
Usuńfakt, przyznaję rację Effy :) no ale sory... u was Emillie jest na diecie potem anoreksja itp, na blogu www.love-and-other-drug.blogspot.com Emillie = dieta. To mnie denerwuję, żywe kopiowanie.
OdpowiedzUsuńha, widać mam wrodzoną tendencję do wtrącania się ;) - Agata
UsuńSuper uwielbiam ten blog !!!
OdpowiedzUsuńnic bym nie zmieniała :D
czeka na nn
:D
Wybaczcie mi proszę za moją szczerość, lub złośliwość. Ale tęsknie za tamtym blogiem. Ten jest jakby wyprany, tamten wzbudzał emocje, ten natomiast, z reguły nie jest zły, lecz porównując do poprzedniego opowiadania-cholernie szary. Szkoda, wielka szkoda, że stopniowo wasze dzieła zaczęły znikać z mojego życia. To tyle, co chciałam powiedzieć.
OdpowiedzUsuńto jest dopiero początek opowiadania, nie ma jeszcze akcji, wszystko zacznie nabierać tempa w późniejszych rozdziałach,zaczną się przyjaźnie oraz miłości pomiędzy naszymi bohaterkami a chłopakami z 1D, mam nadzieję że nie zrezygnujesz z naszego bloga i poczekasz na rozwój akcji w następnych rozdziałach, xx - Molly
UsuńCudowny rozdział. Przyjemnie mi się pisało.
OdpowiedzUsuńJeju, aż brak mi słów XD
Bardzo mi się podoba pomysł z koncertem. I dobre jest to, że nie umiem przewidzieć, co wydarzy się w następnym rozdziale :)
Hmm, nic bym nie zmieniała w waszym blogu i czekam na magiczną szóstkę :D
*znaczy przyjemnie mi się czytało, hahaha
Usuńsuper rodział. Brak słów.... ahh ! ^^ dziewczyny po ile wy macie lat ? ;) tak z ciekawości... piszecie niesamowicie ;D podziwiam was, musicie mieć niezłą wyobraźnię. - Kaśka
OdpowiedzUsuńobie mamy 15, ;d - Effy&Molly
UsuńZawsze jak chce coś u was skomentować to nie wiem co napisać. Po prostu brak mi słów.
OdpowiedzUsuńSophie podoba ci się Liam ?
Liam jest przystojny ale na razie nic do niego nie czuję, to relacje czysto przyjacielskie, :) - Sophie
Usuńktórą z was jest Sophie ? myślałam że tego bloga prowadzi tylko Molly i Effy....
Usuńzgadza się, bloga prowadzimy we dwie, tylko ja i Effy, ale skoro pytanie było do Sophie, to trochę dziwne by było gdyby odpowiedzi udzielił ktoś inny, :) - Molly
Usuńw sumie racja :) a kiedy będzie nowy rozdział ? już się nie mogę doczekać :)
Usuńdzisiaj. niedługo wstawimy :) - Effy
Usuńuff :) mam nadzieję że wytrzymam... <3
Usuńhttp://jakkochatowroci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo mój nowy blog. Jest również o Zaynie. Zapraszam do czytania, komentowania, obserwowania <3
Pozdrawiam♥
a co do rozdziału , świetny jak zawsze<3
Usuń