sobota, 15 grudnia 2012

Rozdział 6

muzyka



Molly

Stoję przed lustrem ubrana w czarne zakolanówki, krótkie dżinsowe szorty, obcisłą, czarną bluzkę włożoną w spodenki, czarne koturny, czerwoną marynarkę i przyglądam się swojemu odbiciu. Lubię swój wygląd, nienaganna uroda i idealna figura. Poprawiając już po raz ostatni makijaż usłyszałam dźwięk mojego iPhona, co oznaczało że mam już schodzić, wzięłam do ręki moją torebkę i udałam się w stronę wyjścia. Dzisiaj wszyscy, to znaczy chłopcy z 1D i nasza szkolna elita idziemy do klubu. Zjechałam windą na dół, wychodząc z wieżowca zauważyłam wszystkich moich znajomych i taksówki którymi mieliśmy udać się na imprezę. Bez zbędnych powitań wsiedliśmy do samochodów, jechałam razem z moimi przyjaciółkami.
- Nareszcie, ten tydzień to była jakaś udręka. – odezwała się Eff.
- Tylko zachowujcie się przyzwoicie, proszę. – dodała blondynka.
- My zawsze się tak zachowujemy. – odpowiedziałam, co spowodowało niekontrolowany napad śmiechu z naszej strony. Po kilkunastu minutach byłyśmy na miejscu, opuściłyśmy samochód i rozglądając się dookoła szukałyśmy reszty taksówek, którymi przyjechali nasi znajomi. Dzisiejszy wieczór spędzamy w bardziej prestiżowym klubie, trzeba być na liście żeby wejść do środka jednak dzięki One Direction dostaniemy się tam bezproblemowo. Podaliśmy nasze nazwiska i weszliśmy do środka. Głośna muzyka wydobywała się z głośników, było tu dużo ludzi i chociaż była wczesna godzina niektórzy byli już ostro pijani. Siedzieliśmy w sektorze VIP na dwóch czerwonych, skórzanych kanapach przy dwóch okrągłych stołach z ciemnego szkła. Jeden zajmowała elita, drugi 1D, my siedziałyśmy na pograniczu tych stołów. Ten klub jest duży, dwupiętrowy i elegancki widać że przychodzą tu ludzie z klasą i kasą. Czułam się trochę nieswojo w takim miejscu, nie wiem czy mogę się normalnie bawić, czy tak wypada.
- Przynieść ci drinka? – zapytał się mnie Malik, z którym dzisiaj nie zamieniłam jeszcze słowa, kiwnęłam potwierdzająco głową. Kiedy spostrzegłam wracającego Zayna, nasi znajomi wstali z miejsc i podążyli w stronę parkietu. Chłopak usiadł obok mnie, odwróciłam się w jego stronę i skrzyżowałam nogi kładąc je na kanapie.       
- Wszystko okej? – zapytałam.
- Tak. – odpowiedział unikając mojego wzroku. – Jestem po prostu zmęczony.
Oparłam głowę o ramię Zayna i w tym samym momencie poczułam woń jego mocnych perfum połączonych z zapachem papierosów.
- Dlaczego z nią jesteś?
- Bo ją kocham. – odpowiedział opierając swój podbródek o moją głowę.
- Nie kłam Zayn.
- Może masz rację, może jej nie kocham, ale uśmiecham się przy niej, jestem szczęśliwy, spędzamy razem każdą wolną chwilę, rozumie kiedy nie mam czasu bo sama jest w zespole.
- A czy teraz jesteś szczęśliwy?
- Nie.
- Więc, coś musiało się stać.
- Bo wiesz, czasami zastanawiam się co jest dla niej ważniejsze, ja czy ta pieprzona kariera. Bo kiedy ja mam kłopoty, doła, jestem smutny, jej nie ma, bo jest coś ważniejszego w tym samym czasie.. – mówił powoli ale co chwile podnosił głos. - … wywiad, koncert, podpisywanie płyt, sesja czy przymiarka ubrań. Ja staram się zawsze znaleźć dla niej czas, chciałbym móc oczekiwać tego samego od niej. Sama słyszałaś co powiedziała jak graliśmy w butelkę, że kariera jest dla niej najważniejsza. Przepraszam za to co wtedy mówiła, przepraszam jeżeli w jakikolwiek sposób cie to uraziło.
- Wszystko w porządku i Zayn, nie możesz poświęcać się dla kogoś kto nie jest ciebie wart, dla kogoś kto nie stawia twojej osoby na pierwszym miejscy a powinien, kogoś dla kogo najważniejsza jest kariera, kogoś kto nie znajduje dla ciebie czasu i kogoś kto cie nie wspiera, nie pomaga ci, nie rozmawia z tobą i nie robi wszystkiego byś był szczęśliwy.
Podniosłam głowę, stykaliśmy się czołami podziwiałam jego czekoladowe tęczówki, a on wpatrywał się w moje zielone oczy. Czułam jego oddech na moich ustach, byliśmy tak blisko.
- Jak z mamą, Li? Jak się trzymasz? Pamiętaj, przede mną nie musisz udawać.
- Jak może być? Tak jak zawsze, pije, a ja krzyczę, płaczę, wywalam ją z domu. Nie daję rady… – przełknęłam ślinę… to mnie niszczy, rozpierdala, mam dość, wychodzę rano z domu wszystko jest okej, wracam, leży pijana w salonie, albo w sypialni, albo w ogóle jej nie ma, chodzi po klubach i albo wraca sama, albo przywozi ją policja, albo przyprowadza jakiś podejrzanych typów, którzy chcą ją tylko przelecieć i zostawić, ale ona tego nie rozumie. Budzę się wtedy, wyrzucam tych obleśnych kolesi z domu, czasami się buntują, krzyczą na mnie, popychają mnie. Boję się, ale co mam zrobić, wiem ze ona nie podda się leczeniu, wiem że już z tego nie wyjdzie, wiem że nie jest tak silna jak ja. Nie mam u kogo szukać pomocy, nie mam nikogo, jestem sama, siedemnastolatka z matką alkoholiczką. – przymknęłam powieki, poczułam łzy pod nimi, nie chciałam się rozpłakać nie tutaj, nie przy moich znajomych, nie przy nim. Oparłam głowę o klatkę piersiową Zayna.
- Wyciągnę cię z tego gówna, obiecuję. Nie pozwolę cię skrzywdzić.
Po tych słowach nie wytrzymałam, wstałam szybko z kanapy i pobiegłam do łazienki. Była pusta, weszłam do jednej kabiny, zamknęłam za sobą drzwi, usiadłam na sedesie. Oddychałam powoli, powtarzałam sobie w myślach „ uspokój się Molly, to nic nie da, nie płacz”, nie pomogło czułam jak po moich policzkach spływają łzy, jedna za drugą.
- Molly? – usłyszałam głos Effy. Moja przyjaciółka kucała przy każdej kabinie i sprawdzała po butach czy mnie przypadkiem w niej nie ma. Kiedy znalazła odpowiednią, bez pukania otworzyła drzwi i weszła do środka.
- Li. – dotknęła mojego policzka. – Nie płacz, Zayn mi powiedział, że tu jesteś.
- Rozmawialiśmy o mojej mamie i po prostu nie wytrzymałam, nie mogłam się przy nim popłakać. Wracaj na imprezę, zaraz przyjdę.
- Nie, idziemy razem. – wzięła mnie za rękę i wyciągnęła z kabiny. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam wycierać rozmazany tusz. Kiedy byłam już gotowa razem z Eff opuściłyśmy łazienkę. Podchodząc do stolików trafiłyśmy na ostrą wymianę zdań pomiędzy pijanym Robertem a Harrym.
- Odpierdol się od niej, jasne? Myślisz, że jak jesteś sławny i bogaty to możesz wszystko.
- O ile mi wiadomo to nie jesteście razem, a ona nie jest zainteresowana związkiem z tobą.
- Myślisz że ciebie zechce, jakiegoś pedała z zespołu dla dzieci.
- Uważaj na słowa.
- Co? Wielka gwiazda ma przed nami jakieś tajemnice, powiedz, jesteś w związku ze swoim przyjacielem, nie wydaje mi się że jego dziewczyna byłaby zadowolona.
- Czy ja ci w czymś przeszkadzam, naskakujesz na mnie bez powodu, obrażasz mnie, mój zespół, mojego przyjaciela i jego dziewczynę, jesteś zwykłym dupkiem. – przybliżył się do niego Harry. – Trochę kultury.
- Nie będziesz mnie pouczał. – Robert podniósł zaciśniętą dłoń w stronę Harrego i w tym samym momencie Effy stanęła pomiędzy nimi.
- Uspokójcie się. – krzyknęła.
Chłopcy zaczęli wymachiwać rękoma i krzyczeć na siebie. Po krótkiej chwili pojawiła się ochrona i rozdzieliła ich. Harry jak na gwiazdę przystało został w klubie, a Roberta wyrzucono. Słusznie, niepotrzebnie rozpoczął tą bezsensowną wymianę zdań, nie wiem co chciał osiągnąć.
- Harry bardzo cię przepraszam. – zwróciła się do bruneta moja przyjaciółka.
- Nic nie szkodzi. 
Harry i Eff podeszli do baru, siadając na wysokich krzesłach zamówili drinki i zaczęli rozmawiać. Widziałam że śmieją się, dogadują, dobrze czują się w swoim towarzystwie. Nasi znajomi wrócili na parkiet a razem z nimi ja i Zayn. Tańczyłam i wygłupiałam się z Sophie, która dzisiejszego wieczoru chyba dobrze się bawiła. Odwróciłam się na chwilę i zauważyłam Malika, przybliżyłam się do niego, stykaliśmy się ciałami i chociaż muzyka w klubie była szybka my poruszaliśmy się w swoim tempie.
- Już wszystko w porządku?
- Tak.
- Może wyjdziemy stąd?
- Co?
- Mam już dość imprezy na dzisiaj.
- Możemy iść do mnie.
- Mi pasuje.
- Tylko powiem F.
Moją przyjaciółkę znalazłam szybko, dalej siedziała z Harrym przy barze.
- Eff, ja i Zayn wychodzimy, idziemy do mnie.
- Okej.
- To do jutra. – pocałowałam moją przyjaciółkę i Harrego na pożegnanie, wzięłam swoją kurtkę, torebkę i wyszłam na zewnątrz gdzie czekał na mnie Zayn. Taksówka zawiozła nas pod wieżowiec, weszliśmy na górę i udaliśmy się do mojego pokoju. Jest to średniej wielkości pomieszczenie, na ścianach są poprzyczepiane różne zdjęcia, moje, dziewczyn, elity i fotografie wykonane przeze mnie. Usiedliśmy na łóżku, oparliśmy się o ścianę i patrzyliśmy przez okno.
- A gdzie jest twój tata? – zapytał po chwili Malik.
- Nie mam taty.
- Tak mi prz….
- Nie, to znaczy nie o to chodzi. Naprawdę chcesz wiedzieć? – zadałam retoryczne pytanie bo i tak znałam reakcje Zayna. – Moja mama wyjechała do Grecji, zakochała się tam w pewnym greku, pieprzyła się z nim i zaszła w ciąże, on nie chciał jej ani mnie. Od dziecka jestem nie chciana przez rodziców, przyzwyczaiłam się.
- Molly, gdyby twoja mama nie piła byłoby inaczej…
- Nie Zayn, ona pije bo pojawiłam się ja, bo wtedy zakończyło się jej cudowne, młodzieńcze, szalone życie, była w ciąży, nie mogła chodzić na imprezy, wyrywać facetów, a była bardzo ładna, wróciła do Londynu i urodziłam się ja, dla niej zniszczyłam jej całe życie, byłam najgorszą wpadką, problemem, pomyłką. Rozumiem, że nikt mnie nie chce, serio, przywykłam.
- Zasługujesz na miłość, opiekę, wsparcie, jesteś naprawdę interesującą osobą, ładna, szczera, wredna – zaśmiał się - … dlaczego nie masz chłopaka?
- Bo musiałabym powiedzieć mu, że moja mama jest alkoholiczką, a nie chcę.
- Mi powiedziałaś.
- Tak i do teraz nie wiem dlaczego.
- Może wiesz, że możesz mi zaufać.
- Wiem to i ufam ci.
Zamilkliśmy, Malik wyjął z kieszeni zapalniczkę i zaczął się nią bawić. Osunęłam się na łóżko i położyłam kładąc głowę na kolanach chłopaka.
- Przyjaciele. – powiedział. Kiedy chciałam coś dodać, on zaczął kontynuować. – Wiesz, najpierw są przyjaciele, wspierają się, spędzają razem czas, są jak rodzeństwo, pomagają sobie, a później, później jest miłość, najpotężniejsza ze wszystkich. – opuścił głowę by spojrzeć mi prosto w oczy.
- Sugerujesz coś?
- Podobno tak zawsze jest.
- Podobno.
- Dlaczego teraz to mówisz? – dodałam.
- Nie wiem, mój związek przeżywa kryzys i nie wiem czy go przetrwa, nie wiem nawet czy mam o co walczyć. Czy jest w ogóle po co walczyć? Nie wiem czy mam ratować ten związek, bo jeśli dla niej ważniejsza jest kariera a nie ja, to czy to wszystko ma sens?
- W tej sprawie nie mogę ci pomóc, to musi być wyłącznie twoja decyzja, zastanów się i wybierz.
- Mogę zapalić?
- Nie, nienawidzę jak ktoś pali i proszę cie uszanuj to.
- Okej.
Poczułam wibracje w kieszeni, wyjęłam iPhona, dzwoniła Eff.
- Halo?
- Li, mogę przyjść do ciebie na noc, nie mogę iść do Lou, a do domu to wiesz.
- Czekam na ciebie.
- Kocham cię, do zobaczenia.
Odłożyłam telefon na biurku i z powrotem położyłam się na kolanach Malika, kiedy tylko oparłam głowę o jego nogi, on zaczął mnie łaskotać.
- Zayn, proszę nie. – krzyczałam przez śmiech.
- Proszę, proszę.
Puścił mnie i położył się obok na łóżku.
- Ale masz śmieszny śmiech.
- Spadaj. – uderzyłam go lekko ręką, za co on, przygniótł mnie swoim ciałem i ponownie zaczął łaskotać. Nienawidzę tego, ale Zaynowi sprawiało to przyjemność, śmiał się ze mnie, kiedy to ja krztusiłam się własnym śmiechem. W końcu puścił mnie, leżeliśmy i wpatrywaliśmy się w sufit na którym również były po przywieszane zdjęcia.
- Wiesz czego tu brakuje? – zapytał Malik wskazując na sufit. Podniosłam pytająco brwi.
- Naszego wspólnego zdjęcia.
Chciałam coś powiedzieć ale w tym samym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi, pomyślałam że to Effy, zeskoczyłam z łóżka i szybkim krokiem udałam się do wejścia.
- Mamo. – to jedno słowo wydobyło się tylko z moich ust. Megan weszła do środka z jakimś młodym chłopakiem, który zapewne dzisiejszej nocy chciał ją zaliczyć. Chłopak położył ją na kanapie w salonie i zaczął zdejmować jej ubrania.
- Co ty kurwa robisz? – zapytałam zszokowana.
- Nie wtrącaj się mała.
- Wypierdalaj z mojego domu.
- Twoja matka mnie tu zaprosiła, więc chyba mogę zostać.
- Nie wydaje mi się, wypierdalaj. – kiedy wypowiadałam te słowa w salonie pojawił się Zayn.
- Nie słyszałeś, masz wyjść. – zwrócił się do chłopaka mój przyjaciel - Wypierdalaj. – powtórzył moje słowa Malik, wziął chłopaka za ubrania i wyrzucił go z mieszkania. Kiedy chciał już zamykać drzwi na moim piętrze pojawiła się Effy z Harrym.
- Co tu się dzieję? – zapytał brunet.
- Ja pierdolę – schowałam twarz w ręce.
- Li – dotknęła mojego ramienia F.
- On też musi o wszystkim wiedzieć? - krzyczałam. - Nie chcę, zaraz dowie się reszta, będą mieli mnie za jakąś patologię, czy chuj wie co. To była moja tajemnica, ukrywałam to przed wszystkimi, a teraz kolejna osoba z zewnątrz, w dodatku wielka gwiazda się o tym dowiaduję. Nie chcę, to moje życie i moje problemy, będzie miał mnie za jakiegoś śmiecia. Kurwa mać. – odwróciłam się napięcie i skierowałam w stronę mojego pokoju.
- Molly, zaczekaj. – usłyszałam głos Zayna i jego kroki.
- Co się tu dzieję? – powtórzył swoje pytanie Harry zwracając się tym razem do mojej przyjaciółki. Wbiegłam do mojej sypialni i rzuciłam się na łóżko. Zayn położył się obok mnie i przytulił mnie do siebie.
- Ciiii….. Nic się nie stało. Harry nic nikomu nie powie, możesz mu zaufać, pomożemy ci. A teraz śpij, jak się obudzisz zadzwonię do ciebie, a teraz śpij.




waszym zdaniem jak potoczą się losy Molly i Zayna? Zostaną parą, czy tylko przyjaciółmi? Co do rozdziału miałam wiele wątpliwości, tyle razy chciałam go zmienić, mi osobiście się nie podoba, ale oceńcie sami - Molly

59 komentarzy:

  1. Ha ha ! Nareszcie coś zaczęło się dziać między Molly a Zaynem :) TAK ! Oni muszą być razem <333 rozdział cudowny, zresztą jak zawsze ^^ - Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tam myśle że oni jednak będą razem i ma tak być bo oni pasują do siebie jak dla mnie rozdział świetny czekam na kolejny xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna to oni by byli para:) jako przyjaciele niekoniecznie, za bardzo ich ciagnie do siebie, ta cala chemia pomiedzy nimi, zrozumienie to cos pieknego, a zarazem tak nieadekwatnego w dzisiejszych czasach;) rozdzial po prostu swietny, nie moge doczekac sie nastepnego:p tymczasem zapraszam na kolejny rozdzial tym razem z perspektywy Jade na littlemixonedirectionandme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. mi się bardzo podoba <3 będą parą :) <3
    Zapraszam do siebie : http://jakkochatowroci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. rozdział świetny , z resztą jak zawsze.
    moim zdaniem będą przyjaciółmi , wiele przeżyją , ale mimo to będą razem ;) on jej w końcu pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty rozdział ; )
    Jak dla mnie Molly i Zayn powinni być parą, widać, że się dogadują i dobrze czują w swoim towarzystwie, ale wiadomo, na razie to tylko przyjaciele i to trochę potrwa ; )
    Czekam na nn ;)

    www.love-lies-trust.blogspot.com

    Alex ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział świetny !
    Widać, że w tego bloga wkładacie wiele serca.
    Hmm co do Molly i Zayna myślę, że powinni być razem. Widać, że się dogadują i dobrze jest im w swoim towarzystwie.
    Kolejny rozdział bd z czyjej perspektywy ?
    I będą jakieś rozdziały z czyjejś innej perspektywy niż głównych bohaterek ?

    +Wiem, że na pewno nie chce wam się wchodzić na blogu, które linki są w prawie każdym komentarzy, ale może raz do mnie zajrzycie http://life-is-a-slut.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm jeśli mam być szczera to ten rozdział wyszedł wam chyba najgorzej z całego tego bloga, ale ogólnie przeczytać się dało xd
    (nie chcę abyście się na mnie obraziły, po prosu należę do szczerych osób)
    Osobiście uważam, że Molly powinna być z Zaynem lecz w sumie jako przyjaciele też byłoby dobrze.
    Kiedy będzie kolejny? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wg mnie będą razem ale nie tak od razu po zerwaniu Zeyna z tą jak jej tam było.
    a rozdział mi się podobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *po zerwaniu Zayna, z jego dziewczyną Perrie :) - effy

      Usuń
  10. Uwielbiam blogi z Zaynem w roli głównej! <3 Mam nadzieje, że będą kimś więcej niż przyjaciółmi xD pozdrawiam Shatzi

    Uwaga Spam! Zapraszam na nowy rozdział na http://stories-about-1-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak Zayn musi być z Molly, a Effy z Harrym :) do Sophie pasuję moim zdaniem Niall ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Przepraszam za spam.
    Na blogu http://everythingyoueverchange.blogspot.com jest już nowy rozdział z perspektywy Vicky. Mam nadzieję, że przeczytasz i wyrazisz swoją opinię w komentarzu, oraz jak się spodoba to zaobserwujesz aby być na bieżąco! -Vicky ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział. Moim zdaniem Molly i Zayn powinni być "typowi", czyli wiecie, najpierw przyjaźńniby nic więcej, potem się w sobie zakochują, czego oboje chcą ale się do tego nie przyznają i uparcie twierdzą że tego nie chcą rozumiecie ? xD zapraszam - http://forever-young-and-crazy-1d.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wstawcie już nowy ! BŁAGAM ! :) każdy dzień bez nowego rozdziału jest dla mnie stracony, bez sensu..... <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wstawimy jak będzie więcej komentarzy i więcej osób go przeczyta :) - Effy

      Usuń
    2. a ile musi być tak mniej więcej ? :)

      Usuń
    3. hah, to chyba jakiś żart .....

      Usuń
    4. y, nie bardzo rozumiem, czemu cię to tak bawi? zazwyczaj mamy właśnie około tylu komentarzy... - effy

      Usuń
    5. nie nie, nie o to mi chodziło ;) źle mnie zrozumiałyście. Albo ja źle sformułowałam zdanie :) chodziło mi o to że jeszcze tyle komentarzy zostało do dodania nowego rozdziału... to mnie lekko zdołowało :) Sorry za źle sformułowane zdanie ^^

      Usuń
  15. Świetny, świetny, świetny ! Uwielbiam takiego pomocnego i wspierającego Malika. Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  16. BOSKI ;* Kocham wasze opowiadanie jest mega superaśne ;* Zapraszam was na www.love-and-other-drug.blogspot.com Proszę o wyrażenie swojej opini ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super piszecie dziewczyny , macie niesamowity talent nie zmarnujcie go ! ;) ^^ - Kaśka

    OdpowiedzUsuń
  18. Barbara Palvin to Effy prawda?

    OdpowiedzUsuń
  19. cudowny rozdział :) cały blog jest wspaniały !!!! ile przewidujecie rozdziałów ? - Mania

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie! Bardzo lubię tego bloga. Tak, Zayn i Li mają się ku sobie. Mam nadzieję, że Molly da mu szansę, a on zerwie z Perrie :). To będzie pierwsza para. Natomiast Effy z Harrym też do siebie pasują charakterem itp. Effy będzie się bała, ale Harry ją do siebie bardzo przekona i da mu szansę. x

    OdpowiedzUsuń
  21. extra ! już się nie mogę doczekać następnego rozdziału ! :) Molly i Zayn <3333333333

    OdpowiedzUsuń
  22. następny rozdział już macie napisany ? :)) boże jak ja jestem ciekawa co będzie dalej z Molly i Zaynem, a tu jeszcze 2 rozdziały do jej perspektywy.... :( - Kaśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Effy dzisiaj napisze rozdział, :)

      Usuń
    2. czy jest szansa że dzisiaj dodacie ?! :)) ^^

      Usuń
    3. jutro rano dodamy nowy rozdział, :)

      Usuń
    4. :( nie wiem czy wytrzymam :) a będzie on świąteczny ? :)

      Usuń
    5. na razie nie, ponieważ jest koniec listopada w opowiadaniu, ale jeżeli pod następnym rozdziałem szybko pojawią się komentarze to wtedy kolejny rozdział z perspektywy Effy pojawi się w wigilię i będzie świąteczny, :)

      Usuń
    6. oo super !!! :)

      Usuń
    7. to mogłybyście już dzisiaj wstawić nowy rozdział byłoby więcej czasu na komentarze :)

      Usuń
    8. ale on nie jest napisany, Effy nie miała czasu żeby go napisać, jak wróci ode mnie to się za niego weźmie i na jutro będzie gotowy, :)

      Usuń
    9. aha okej rozumiem :) to czekam do jutra <3

      Usuń
  23. kocham waszego bloga ! :) świetnie piszecie, wybieracie super bohaterów ! Mam nadzieję że Li bd z Zaynem, Effy z Harrym a Sophie z Niallem <33 oni wszyscy tak bardzo do siebie pasują ^^

    OdpowiedzUsuń
  24. kocham was dziewczyny ! uwielbiam waszego bloga, poprzedniego też ! <333 Molly musi być z Zaynem, piękna z nich będzie para ;) jestem tez ciekawa co z Effy i Harrym, Monika

    OdpowiedzUsuń
  25. macie w planach następny blog ? ;) (ten jest niesamowity )- Alicja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze się nad tym nie zastanawiałyśmy, ale wydaje nam się, że raczej tak, xx

      Usuń
  26. co będzie w następnym rozdziale?
    co dzisiaj będziecie robić? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jednak zmieniłyśmy zdanie i trochę pozmieniałyśmy, więc będą zakupy świąteczne, a później rozmowa pomiędzy dwoma bohaterami, w sumie dość ważna
      ja dzisiaj piszę rozdział, a później ubiorę z rodzicami choinkę, a Molly - idzie spać :D x - Effy

      Usuń
    2. to miłej zabawy ! :) <3

      Usuń
  27. aha, w poniedziałek dodacie nowy rozdział świąteczny :) ile bd musiało być komentarzy żebyście go dodały ? bo w dwa dni to za wiele nie będzie ... :( zdradzicie coś, co będzie z Li&Zaynem, Effy&Harrym ? błagam bo to nie daje mi spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chciałybyśmy około 40, ale no ponad 30 pewnie mogłoby wystarczyć. nie obiecuję na sto procent, że tak będzie, ale mimo wszystko postaram się, żeby się pojawił.
      hmmm nie mogę wiele zdradzić, ale co do molly i zayna to będzie takie dość burzliwe, można tak powiedzieć?
      a effy i harrego, to pewnie nie raz będziecie na mnie złe. a jak się skończy to same się przekonacie :) - Effy

      Usuń
  28. tobie się nie podoba ?! :0 on jest genialny zresztą jak zawsze wasze rozdziały, opowiadania <3 pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  29. tobie się nie podoba ?! :0 on jest genialny zresztą jak zawsze wasze rozdziały, opowiadania <3 pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  30. tobie się nie podoba ?! :0 on jest genialny zresztą jak zawsze wasze rozdziały, opowiadania <3 pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  31. tobie się nie podoba ?! :0 on jest genialny zresztą jak zawsze wasze rozdziały, opowiadania <3 pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  32. ja osobiście wolałabym jeśli molly byłaby z niallem

    OdpowiedzUsuń
  33. bożee, dlaczego to musi być aż takie cudowne hihiihi :)
    nie zmieniaj ich tylko jak napiszesz to od razu dawaj na stronkę. Świetnie ci to wychodzi i wszyscy czekamy na następny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń