Molly
Czy ze mną naprawdę jest coś nie tak? Jestem, aż tak
beznadziejna? Wszyscy po kolei zaczynają mnie opuszczać. Za jakiś czas zostanę zupełnie
sama, nie chcę tego, boję się. Siedząc przed telewizorem rozmyślałam nad moim
życiem, od poznania One Direction wszystko zaczęło się zmieniać, wszystko
zaczęło się psuć. Kocham chłopaków bardzo mocno, ale może lepiej by było gdyby nigdy
nie pojawili się w naszym życiu, gdyby Zayn nie pojawił się w moim. Tak
naprawdę sama nie wiem czy go nienawidzę czy jest odwrotnie. Zranił mnie,
skrzywdził, upokorzył, wyśmiał ale dalej jakaś część mnie go pragnie. Jest taki
nonszalancki, chamski, pewny siebie, zawsze musi postawić na swoim, pomiata
innymi, wie po co tu jest i co ma robić, uważa siebie za kogoś lepszego, uważa,
że jest ponad wszystkimi, jest podobny do mnie. To on jest ciągle w mojej
głowie, nie Jake, nawet kiedy się z nim całowałam, przytulałam, kochałam, w
głowie miałam Malika. Jego czekoladowe tęczówki, czarne, postawione włosy i
kilkudniowy zarost, którego tak nienawidzę. Jego sylwetkę, tatuaże i ten
specyficzny uśmiech. Po porostu jego. To jest złe, straszne, niszczy mnie.
Umieram przez to. Chcę o nim zapomnieć, o jego pocałunkach, jego dłoniach na
moim ciele, chcę ale nie potrafię.
- Co jest kochanie? – zapytała moja mama siadając obok mnie
na kanapie.
- Mamo, czy ja jestem naprawdę tak beznadziejna,
bezużyteczna, nikomu nie potrzebna? – moja mama spojrzała na mnie nie
rozumiejąc o co mi chodzi.
- Ależ oczywiście, że nie Molly. – zaczęła bawić się moimi
rozpuszczonymi włosami. – Jesteś cudowną osobą, wszyscy cię kochają i uwielbiają
spędzać z tobą czas, pomagasz im stawiać czoła problemom, dajesz cenne rady,
dlaczego miałabyś być nic niewarta dla nich? – spuściłam wzrok. – Co się stało,
Li?- kontynuowała moja mama.
- Ja i Jake… - głos mi się załamał. - … nie jesteśmy już
razem.
- Ale jak to? – dopytywała.
- Zayn, to on wszystko niszczy, niszczy mnie. To wszystko jego
winna. Nienawidzę go.
- Nie obwiniaj go za popełnione błędy, za źle wybrane
związki i niepowodzenia. Nie mów, że go nienawidzisz, kochając go.
- Nie kocham go. – krzyknęłam.
- Kłamstwo jest złe, a jeszcze gorsze gdy okłamujemy samych siebie. – przytuliła mnie.
Leżałam chwilę na jej piersi nic nie mówiąc, może miała rację. Czułam się jak małe dziecko, jak bachor któremu zabrali zabawkę a on nie potrafi sam jej odzyskać, czułam się beznadziejnie i bezsilnie. Czułam się nikim.
Leżałam chwilę na jej piersi nic nie mówiąc, może miała rację. Czułam się jak małe dziecko, jak bachor któremu zabrali zabawkę a on nie potrafi sam jej odzyskać, czułam się beznadziejnie i bezsilnie. Czułam się nikim.
- Weź się w garść, Molly. – usłyszałam słowa mojej mamy.
Podniosłam się by spojrzeć na nią.
- Nie po to kreowałaś swoją osobę, jako tą wredną, pewną siebie,
odważną, niczego się nie bojącą, by teraz chować się pod kocem przed całym
światem. Jesteś Molly Parker, więc pokaż na co cię stać i zacznij żyć. –
wstała i opuściła salon. Moja mama miała rację, w stu procentach, dała mi
motywację. Jestem Molly Parker, nie jakaś tam zwykła dziewczyna. Nie po to się
urodziłam by teraz umierać. Chcę żyć, bawić się. Poszłam do kuchni za moją
mamą.
- Mamo, mogę zrobić imprezę u nas?
- Możesz…- powiedziała po chwili namysłu.- …i tak wychodzę
do Lucy.
- Kocham cię mamo.
- Ja ciebie też, Molly – wzięła swój płaszcz i skierowała się
w stronę drzwi.
- Tylko bez głupstw – dodała zamykając drzwi, posłałam jej
szczery uśmiech. Wzięłam iPhona do ręki i napisałam na dotykowej klawiaturze:
Impreza u mnie, dzisiaj. 20 <3
Wysłałam to do moich znajomych ze szkoły, dziewczyn i
członków 1D, nie zaprosiłam tylko Jake’a i Zayna. Zaczęłam ogarniać apartament,
kiedy usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Spojrzałam na niego i zauważyłam na
wyświetlaczu zdjęcie Effy.
- Hej, pomóc ci? – zapytała moja przyjaciółka.
- Jakbyś mogła.
- Kupię po drodze alkohol.
- Ok, to czekam. – rozłączyłam się.
Gdy moje mieszkanie było już posprzątane pojawiła się moja
przyjaciółka. Weszła do środka i położyła zakupy na blacie w kuchni.
- Wszystko w porządku? – zapytała, patrząc na mnie z troską.
Uśmiechnęłyśmy się do siebie i zaczęłyśmy rozkładać alkohol
i przekąski na stole w salonie. Wsypywałyśmy chipsy do misek, rozkładałyśmy
szklanki i ustawiałyśmy wszystkie rodzaje alkoholu. Od piwa, po drinki, wódkę
aż do whisky. Kiedy wszystko było już gotowe zostało nam tylko uszykować
siebie. Zdjęłyśmy ciuchy, które w tym momencie miałyśmy na sobie, włączyłam
wieżę, z której wydobywały się dźwięki muzyki, tańczyłyśmy chwilę do niej,
wygłupiając się, po czym poszłyśmy do
łazienki. Eff wzięła do ręki eyeliner z szuflady i zaczęła się malować, po
chwili podała go mi bym również mogła podkreślić oczy. Musnęłyśmy nasze
policzki różem, rzęsy tuszem a włosy zostawiłyśmy naturalne. Założyłam krótkie
białe spodenki, fioletowy gorset i ciemną dżinsówke, a Effy dżinsowe szorty i
białą koszulkę z pacyfką. Opuściłyśmy pomieszczenie i usiadłyśmy w salonie
czekając na gości. Moja przyjaciółka przyjrzała mi się uważnie.
- I co teraz? – zapytała.
- Co masz na myśli?
- Co z Jakiem, z Zaynem? Co teraz Molly?
- Nic, Jake’a nie ma, zostawił mnie, to już koniec, miał
prawo, a Zayn, przecież w jego oczach jestem zwykło szmatą.
- Przecież wiesz, że to nie prawda.
- Nie okłamuj mnie dla mojego dobra, wiesz że tego nie
lubię.
- Nie kłamię.
- Lepiej powiedz mi co się dzieję między tobą a Harrym.
- Nic, nie wiem o czym mówisz.
Kiedy miałam już coś powiedzieć, przerwał nam dzwonek do
drzwi. Wstałam z kanapy i skierowałam się w stronę wejścia. Jak się okazało
wszyscy przyszli razem na czas, elita, chłopcy z 1D, Sophie. Impreza zaczęła
się rozkręcać, wszyscy dobrze się bawili, pili alkohol, tańczyli, była miła
atmosfera. Usiadłam zmęczona na kanapie razem z moimi przyjaciółkami. Patrzyłam
prosto przed siebie, gdzie na wysokości mojego wzroku znalazł się Louis i
Harry, którzy śmiesznie poruszali się w rytm muzyki. Po chwili dołączyli do
nich Darren i Jay i w czwórkę wygłupiali się. To dobrze, że w końcu udało im
się znaleźć wspólny język, w końcu połączyła się elita i One Direction. Z
rozmyśleń nad tworzącymi się tutaj znajomościami wyrwał mnie głos Effy.
- Sophie, co z tobą, ty mnie w ogóle słuchasz? – szatynka zwracała
się do przyjaciółki.
- Tak, to znaczy nie, co mówiłaś.
- Pytałam co się z tobą dzieję, jesteś jakaś nieobecna, przestraszona.
Wszystko w porządku?
- Tak, nie wiem o co ci chodzi. – odparła zdenerwowana blondynka
i odeszła od nas.
- Dziwne, ona nigdy się tak nie zachowuję. – powiedziałam.
- Wiem, chyba ma jakieś problemy w domu.
- Co? – zaśmiałam się. – Sophie ma problemy w domu, w tym
jej idealnym domu, ta grzeczna Sophie, to niemożliwe. – skwitowałam.
- Może masz rację. – dodała bez przekonania Effy. – Ale czuję,
że coś jest nie tak.
- Nie przesadzaj Eff, może ma okres, nie dramatyzuj. –
zaśmiałyśmy się i wstałyśmy udając się do naszych przyjaciół. Zatrzymałam się
na chwilę gdy przez głowę przeleciała mi myśl „a może Sophie coś się stało, może
naprawdę coś jest nie tak”.
- Molly co z tobą, idziesz? – przywróciła mnie do
rzeczywistości Effy. Kiwnęłam potwierdzająco głową.
- Nie, nic jej nie jest. - powiedziałam sama do siebie.
Kiedy podeszłam do znajomych, oni byli w trakcie rozmowy.
- No, on dalej ma podbite oko. – śmiał się Louis.
- O czym rozmawiacie? – zapytałam.
- O bójce twoich byłych chłopaków. – powiedział, śmiejąc się
Harry.
- Zayn nie był moim chłopakiem. – zmroziłam go wzrokiem.
- Wiesz, myślałem, no bo skoro wy już się, no wiesz…
- Spierdalaj Styles. – przerwałam mu i odwróciłam się
napięcie.
- Brawo, brawo Harry. – słyszałam za sobą głos Effy.
Chciałam na chwilę wyjść z apartamentu by ochłonąć, oderwać się
na chwilę od nich wszystkich. Kiedy otworzyłam drzwi, zdziwiłam się, stał za
nimi Zayn, który trzymał rękę jakby miał zaraz zapukać. Gdy mnie zobaczył
opuścił ją i cofnął się o krok. Staliśmy chwilę w ciszy patrząc się na
siebie.
- Czego chcesz? – w końcu wysyczałam przez zaciśnięte zęby.
- Zawsze musisz byś taka nie miła?
- Bardzo śmieszne, Molly, naprawdę, nie wyszło ci.
- To nie miało być śmieszne.
- Nie zaprosiłaś mnie.
- To czego tu szukasz? – spojrzałam na niego. – A dziwisz
się? Przez ciebie rozpadł się mój związek, czego ty jeszcze ode mnie chcesz?
Malik nie odpowiedział nic, tylko przycisnął mnie do ściany.
- Nie przeze mnie, tylko przez ciebie, skarbie. – powiedział
patrząc na mnie z góry.
- Tak, a jak twój związek? – uśmiechnęłam się cwano.
- A jak myślisz? – uderzył pięścią w ścianę, zaraz obok
mojej głowy, przymknęłam oczy bojąc się. Mulat to zauważył. – Nie uderzę cię,
nie jestem taki. – spojrzał na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami, nie
widziałam w nich złości, tylko zmęczenie i współczucie. – Ale, jesteś
najgorszym co mnie w życiu spotkało. – dodał.
Słysząc jego słowa w moich oczach pojawiły się łzy. Malik zauważył
je.
- Ej, Li, co jest? – dotknął mojego policzka. Nie
protestowałam, zamknęłam powieki z pod których wypłynęły łzy, Zayn wytarł je
swoimi dłońmi. Patrzył na mnie, tymi oczami w których było ciepło, troska,
miłość, obawa. Chciałam go pocałować, złączyć nasze usta w jedną nierozerwalną
całość, ale nie mogłam. Mulat zaczął zbliżać swoją twarz do mojej, odepchnęłam
go.
- Co ty kurwa robisz?
- Ja? – krzyknęłam i znowu się zaczęło. – To ty mnie
wyzywasz, mówisz, że jestem czymś najgorszym co cię w życiu spotkało a teraz
chcesz mnie pocałować? Zastanów się czego chcesz?
- To ty raczej zastanów się czego chcesz! Niby mnie nienawidzisz
a moje słowa sprawiają ci ból, płaczesz. Zastanów się czy mnie nienawidzisz czy
kochasz.
- Nienawidzę cię!
- Zniszczyłaś już życie nie tylko mi ale i temu twojemu
chłoptasiowi.
- Spierdalaj skurwysynie.
Chłopak słysząc te słowa złapał mnie za ramiona i zaczął
nimi potrząsać. Staliśmy w przedpokoju do którego po chwili zbiegli się wszyscy
uczestnicy imprezy.
- Boże dziewczyno, zrozum że dla nikogo się nie liczysz, proszę
daj sobie spokój i przestań odstawiać te sceny.
- Kurwa, to ty przychodzisz do mnie i odstawiasz cyrk. Po cholerę
tu przyszedłeś? Nie zapraszałam cię.
- Jesteś zwykłą dziwką.
- Szmaciarz.
- Zwykłe gówno, jesteś nikim.
- Pierdolony dziwkarz. Myślisz, że jak jesteś gwiazdą to
możesz wszystko? Otóż, nie, jestem warta dużo więcej niż ty, jestem świadoma
swojej wartości, jestem kimś. Sława nie robi z ciebie prawdziwego człowieka.
- A z ciebie, cycki, dupa i lista zaliczonych kolesi.
- Cholera jasna przestańcie się kłócić, gdzie jest Sophie? –
wykrzyczał przerażony Niall.
Rozejrzałam się dookoła szukając mojej przyjaciółki,
natrafiłam tylko na zdezorientowane miny gości i przerażenie na twarzy Effy.
- Gdzie jest Sophie? – szepnęłam.
co sądzicie o kłótni Molly i Zayna? przesadzają? waszym zdaniem oni nienawidzą się czy jest zupełnie odwrotnie? zależy im na sobie? jeśli chcecie to możecie zadawać pytania bohaterom, które będą mile widziane. zbliżamy się powoli do końca, więc zapraszamy na zwiastun naszego bloga http://life-is-a-trap.blogspot.com/p/opis.html jeśli jeszcze nas nie zaobserwowałeś, na co czekasz, namawiam was do komentowania gdyż dzięki temu rozdziały będą pojawiać się szybciej na co chyba liczycie, xx
co sądzicie o kłótni Molly i Zayna? przesadzają? waszym zdaniem oni nienawidzą się czy jest zupełnie odwrotnie? zależy im na sobie? jeśli chcecie to możecie zadawać pytania bohaterom, które będą mile widziane. zbliżamy się powoli do końca, więc zapraszamy na zwiastun naszego bloga http://life-is-a-trap.blogspot.com/p/opis.html jeśli jeszcze nas nie zaobserwowałeś, na co czekasz, namawiam was do komentowania gdyż dzięki temu rozdziały będą pojawiać się szybciej na co chyba liczycie, xx
TEN ROZDZIAŁ JEST MEGA ♥
OdpowiedzUsuńNajlepszy *.*
Zależy im na sobie, przecież Malik chciał ją pocałować♥ Są dla siebie stworzeni!
Najbardziej teraz martwię się o Sophie♥ Będzie mi chodziło po głowie aż do nowego rozdziału co się jej mogło stać♥ Biedna : c Kocham Was ♥ xoxo
ich miłość jest toksyczna..
OdpowiedzUsuńoni siebie na prawdę kochają..
dziewczyny, kiedy w końcu któreś z nich zmądrzeje?
nie ukrywam, że to moja ulubiona "para".
a co z resztą, kiedy to przekomarzanie się i strasz się skończą ?
mam nadzieję, że niedługo !
czekam na następny !
Klaudia ♥
Moim zdaniem Molly i Zayn już przesadzają z tymi kłótniami.. Ile razy można wyzywać się od dziwek i skurwysynów? Faktem też jest, że nie przepadam za postacią Molly. Ale to nie zmienia faktu, że rozdział jest super i ta dwójka z pewnością coś dla siebie znaczy. No i jestem ciekawa co z Soph.. Więc dawajcie jak najszybciej następny :)
OdpowiedzUsuńhttp://friends-lovers-haters.blogspot.com/
Świetne . ;*
OdpowiedzUsuńZaparaszam na http://becausehopeismostimportant.blogspot.com/ . Prowadzę go z Przyjaciółką! Dopiero zaczynamy , jest prolog. ;)
[Przepraszam za spam! ]
jaaaa! i znowi ta niepewność w oczekiwaniu na kolejny rozdział >.<
OdpowiedzUsuńten cudny! <3
zróbcie cos z Molly i Zaynem, bo ja juz nie mogę czytać tych kłótni -.- przeciez oni się kochają *.*
powtórzę pytanie: gdzie jest Sophie? ;C
szybko wstawiać następny, bo nie wytrzymam! :D
Patryśka.
tego dowiecie się w następnym rozdziale, nie możemy nic zdradzić :) - effy
Usuńpozostaje mi czekać :)
UsuńPatryśka.
Przesadzaja..
OdpowiedzUsuńprzesadzają, oni sie kochają ale temu zaprzeczają i powinni przestać sie okłamywać
OdpowiedzUsuńPytania
Zayn : Dlaczego aż tak jej nienawidzisz ? I nie odpowiadaj z e dlatego że rozpadł sie twój związek przez nią bo to nie może być jedyny powód...
Zayn: Może to nie prawda, że jej nienawidzę, ale doprowadza mnie do szału, jest taka pewna siebie, odważna, twarda, nie boi się mnie, ale kiedy zobaczyłem łzy w jej oczach to bałem się o nią, ale z drugiej strony wkurza mnie to, że mi się przeciwstawia i że przez nią ciągle mam jakieś kłopoty lub się z kimś kłócę.
UsuńO matko, przecież widać na kilometr, że ta dwójka się kocha.. podobnie jak Niall i Sophie i Eff i Harry. Weźcie mnie nie trzymajcie długo w niepewności tylko dodajcie szybko następny, proszę ^^
OdpowiedzUsuńemocje <3 siedziałam wczoraj cały wieczór z telefonem w ręce i odświeżałam co chwile stronę w oczekiwaniu na nowy rozdział, nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się w nocy około 3-4 i patrzę na telefon a tu nowy rozdział ! Nie wyobrażacie sobie mojego szczęścia :) uwielbiam was ! Ale myślę, że trochę przesadzają... na kilometry czuć od nich miłość do siebie ^^ szkoda tylko, że żadne z nich nie chce się do tego przyznać. A co z Sophie ?! Boże, mam nadzieję że sobie nic nie zrobiła. Molly uwielbiam Cię <3 Najbardziej z bohaterek lubię właśnie Effy i Molly, Sophie już mniej ale i tak jest fajna :) czekam na kolejny. Z perspektywy Soph, prawda ?
OdpowiedzUsuńPytania :
Molly : Dlaczego nie przyznasz w końcu że czujesz coś do Zayn'a ? Wiadomo też, że on coś do Ciebie czuje, że Cię kocha.
Zayn : Przestań obwiniać o wszystko Molly i mówić, że jest najgorszym co Cię spotkało ! Dobrze wiesz, że jest na odwrót. Molly ma rację, zastanów się czego chcesz, obrażasz ją a potem chcesz ją pocałować ?!
Z tego ostatniego to raczej wyszło stwierdzenie niż pytanie, przepraszam <3
Molly: Tak, to prawda czuję coś do niego, nie mogę przestać o nim myśleć, jest nonszalancki i prostacki ale znam też wiele jego zalet, tylko że on uważa, że jestem czymś najgorszym co go w życiu spotkało.
UsuńZayn: Bo on pociąga mnie w ten swój chory i niewytłumaczalny sposób.
Moim zdaniem Li i Zayn .. no kurwa, przesadzają już trochę. Ciągle się kłócą, ale po co ?
OdpowiedzUsuńNienawiść, czy miłość ? Zdecydowanie to drugie. Oboje kochają się tak mocno, że aż ich to boli. Tylko .. tylko kurwa mądry Malik zamiast wywierać strach na Molly mógłby jej powieddzieć to cholerne "kocham Cię" zamiast udawać zupełnie co innego. "jest najgorszym co go w życiu spotkało" , ale on się z tego cieszy. Zayn tak naprawdę cieszy się, że poznał Molly, zakochał się w niej. Molly też nie powinna oszukiwać innych i samej siebie. Wmawia sobie, że go nienawidzi, a jest zupełnie odwrotnie.
I teraz tak .. martwię się trochę o Sophie, no bo w końcu te jej problemy w domu .. tylko co się stało, że zniknęła z imprezy ?
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)
Alex :)
tego dowiesz się już w przyszłym rozdziale, xx - Molly
UsuńWedług mnie też przesadzają, aczkolwiek podejrzewam, że zanim powiedzą sobie prawdę to jeszcze trochę kłótni przed nimi. Martwię się o Soph.. wcześniej nie przepadałam za nią, bo była taka idealna, wszystko poukładane i wgl. Zaczęłam się nią interesować dopiero po ostatnim rozdziale z jej perspektywy. Mam nadzieję, że nic złego się jej nie stało. Czekam na nn ! :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale już nie wytrzymuje. Dwa komentarze, że nie przepadacie za Soph. Znaczy anonim nie przepada za nią, a Carolina teraz ją zaczęła lubić. Dla mnie to dziwne. Jeżeli lubicie tego bloga to musicie lubić głównych bohaterów. Dziewczyny jak najbardziej się starają, a wy mówicie, że jej nie lubicie, bo jest idealna. Jak widzicie nikt nie jest idealny. Nawet ta spokojna Sophie przed kłótnią swoich rodziców nie była idealna. Kocham wszystkie 3 dziewczyny jednakowo, wszystkie mają ciekawe historie i charaktery. Takie jest moje zdanie i oczywiście nikogo tym nie chciałam urazić :)
OdpowiedzUsuńnie napisałam że jej nie lubię, naucz się czytać. Napisałam że moimi ulubionymi bohaterkami są Effy i Molly, Sophie lubię, ale trochę mniej, mimo tego uważam że jest fajna. Po za tym, nie muszę lubić wszystkich bohaterek. Wiem, że dziewczyny się starają i doceniam to. I tak, masz rację, takie jest Twoje zdanie, ale moje niekoniecznie musi być takie samo. Powtarzam więc jeszcze raz : BARDZO LUBIĘ SOPH, ALE MOIMI ULUBIONYMI BOHATERKAMI SĄ MOLLY I EFFY. <3
Usuńfajna... źle napisałam odnośnie Sophie. Uważam ją za interesującą, ciekawą i niesamowicie wartościową postać. - Agata
UsuńNapisałam, żebyś się nie denerwowała, a ty już "naucz się czytać". Przepraszam przeoczyłam to fajna. Dla mnie to po prostu dziwne.
UsuńPrzepraszam dziewczyny, że tak "zaśmiecam" Wam bloga :)
Bo mnie denerwuje takie coś. Co jest dziwne ? Dziwna jest dla Ciebie opinia innych ? Takie jest moje zdanie i tyle. I masz rację, nie zaśmiecajmy już więcej bloga autorek. Czekam nn rozdział z niecierpliwością <3
UsuńWyraziłam tylko swoje zdanie, nikt nie ma prawa mnie pouczać i mówić co powinnam robić. Będę lubiła tego koko chcę, a Emily nic do tego.
Usuńdokładnie Caroline ! :)
Usuńmalik moim zdaniem przesadził :\
OdpowiedzUsuńwspaniały rozdział :D
i zgadzam się z Emily iż wszystkie trzy bohaterki mają wspaniałe historie i wszystkie trzy za to uwielbiam :)
czekam nn :D
Całujee Lolaa ;*
BOŻEEEEEEEEE, CZEKAŁAM I CZEKAŁAM! <3 Co chwile odświeżałam stronę i patrzałam czy może nie ma jakiegoś nowego rozdziału. Już miałam nadzieję, ze Molly i Zayn się pocałują, a tu nic. No, ale cóż. Rozdział SUPER z resztą jak zwykle. Czekam z niecierpliwością. <3333
OdpowiedzUsuńten rozdział jest mega mega! tyle emocji zajebisty
OdpowiedzUsuń!! jestem ciekawa co dalej z Li i Zaynem !!
zayn zachowałeś się jak dupek!!!
OdpowiedzUsuńczekam na next
fajny rozdzial.
Zayn mógłby się zdecydować, a rozdział... Fajny! :D.
OdpowiedzUsuńech. Gdzie Sophie? Mam nadzieję, że Niall ją znajdzie i... pocałują się? Sophie da mu szansę? :)
Czekam na nn.
uwielbiam <3 nie wiem co napisać... po prostu czekam na kolejny :) Molly jesteś moim mistrzem <3 - Mania
OdpowiedzUsuńŚwietne.Czekam na rozdział Sophie *.*
OdpowiedzUsuńKiedy będzie kolejny ? x
dodamy go jak więcej was go przeczyta i skomentuje. już jest gotowy :) - effy
UsuńMolly: Czy chcesz być z Zaynem ?
OdpowiedzUsuńZayn : Chcesz być z Molly ?
Molly; Szczerze powiedziawszy to nie wiem, jest dla mnie kimś ważnym i czuje coś do niego ale z drugiej strony boje się go i on traktuje mnie jak szmatę.
UsuńZayn: Nie.
O cholera, Malik powinien tak porządnie dostać w ryj. Zachowuje się jak jakiś jducbfjfngjdudhbdbd! -,- A rozdział jest genialny <3
OdpowiedzUsuńświetny, świetny, świetny, świetny, świetny ! <3 - Kasia
OdpowiedzUsuńcudowny *.*
OdpowiedzUsuńZayn : zmień podejście do Molly ..i tak wiemy , że ją kochasz :)
Zayn: To nie jest takie proste, ona zniszczyła mój związek z osobą na której mi zależało i to ty mówisz, że ją kocham nie ja.
Usuńskoro ci tak zależało na Perry to się postaraj i o nią zawalcz a nie...
UsuńNie mam jak o nią zawalczyć, ona mi nie wybaczy, bo w końcu przespałem się z Molly kiedy byłam z nią, a zresztą ja wiem lepiej w jakiej jestem sytuacji i uwierz to wszystko nie jest takie banalne, bo to, że zależało mi na niej, nie znaczy, że dalej tak jest, teraz już wszystko powoli zaczyna tracić jakikolwiek sens i wartość. - Zayn
UsuńUWIELBIAM ICH PARĘ *,* moja ulubiona. Molly i Zayn swój inny sposób ciągnie do siebie. To jest dla mnie nadzwyczajnie. Jestem bardzo ciekawa jak pokierujecie tych dwoje ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje wam za to, że Zayn nie jest tym miłym, pobłażliwym, bezpłociowych chłopcem jak wielu opowiadaniach. ;)
OdpowiedzUsuńGenialny. Uwielbiam o nich czytać.
Nie mogę się doczekać opowiadania o Molly i Zaynie ;)
OdpowiedzUsuńTych dwoje się kocha. Czuć na kilometr ;)
Polecam każdej koleżance, która czyta blogi 1D ;)
OdpowiedzUsuńNajlepszy jak dotąd czytałam.
DAJCIE COŚ O MOLLY I ZAYNIE w kolejnym rozdziale. proosze.
OdpowiedzUsuńnie damy, bo rozdział molly jest o niej i zaynie, następny jest sophie o sophie, a następny effy... - effy
UsuńMam pytanie do Zayna: Dlaczego ciągle wyzywasz i krytykujesz Molly?
OdpowiedzUsuńOna po prostu tak na mnie działa, wkurza mnie a zresztą nie jest idealna, czasami każdemu potrzebna jest krytyka bo inaczej staje się egoistą a Molly i tak ma wygórowane mniemanie o sobie. - Zayn
UsuńKiedy kolejny rozdział ?
OdpowiedzUsuńrozdział powinien pojawić się wieczorem, xx - Molly
UsuńZayn, czyli nie zależy ci już na Perrie ?
OdpowiedzUsuńI mam jeszcze jedno pytanie. Gdy Molly kłoci się z Perrie / kłóciła, co wtedy czułeś ? Dumny byłeś z Molly, czy raczej byłeś za Perrie ?
Powoli przestaje mi zależeć na Perrie.
UsuńKiedy dziewczyny kłóciły się byłem poniekąd zadowolony bo ich sprzeczki dotyczyły mnie, śmieszyły mnie docinki Li i chyba każdy wie, że to właśnie ona ma trudniejszy i wredniejszy charakter od Edwards więc on była na szczycie. - Zayn
Zayn przed tym jak uprawiałeś seks z Molly liczyłeś na coś więcej z jej strony ? Miałeś nadzieje, że gdy zerwiesz z Perrie będziesz z Molly ?
OdpowiedzUsuńNie, bo byliśmy tylko przyjaciółmi, to miał być jeden raz bez żadnych konsekwencji, jednak wyszło inaczej.. - Zayn
UsuńGdy jeszcze między Tobą, a Molly było normalnie, uważałeś, że Perrie dobrze zachowuje się w stosunku do jednej z głowniowych bohaterek ? Nie przeszkadzała ci sztuczność Perrie, która ją otacza ?
OdpowiedzUsuńPerrie była po prostu zazdrosna, chyba każda dziewczyna by była, a Molly sama prowokowała takie sytuacje chcąc zdominować moją była dziewczynę i pokazać, że mnie bardziej interesuje ona nie Edwards. Perrie nie jest sztuczna, jest sobą, ma po protu taki sposób bycia. - Zayn
UsuńPytanie do Zayna i Molly : Czy chcecie naprawić relacje między wami ?
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby było tak jak dawniej. - Molly
UsuńSam nie wiem, trudno jest zapomnieć o przeszłości. - Zayn
Zayn, dlaczego po tym wszystkim nie odezwałeś się do Molly, tylko ją olałeś ?
OdpowiedzUsuńPo czym wszystkim? Co masz na myśli, bo nie zrozumiałem pytania. - Zayn
UsuńPo seksie ? Z tego co można wywnioskować, nie zachowałeś się fer, wobec niej.
UsuńChciałem o tym zapomnieć, ale nie mogłem, najważniejszą dla mnie wtedy było to żeby Perrie nie dowiedziała się o tym, myślałem, że kiedy odsunę się od Molly nikt nie będzie mnie o nic posądzał a ona przestanie się dla mnie liczyć i pociągać mnie w ten sposób, brnąłem w to kłamstwo coraz bardziej komplikując sobie życie i niszcząc relacje z Li, później były tylko już nasze kłótnie, wyzwiska i oczernianie siebie nawzajem. - Zayn
UsuńJednym słowem żałujesz ?
UsuńBrakuje mi Li. - Zayn
UsuńTo coś kurwa zrób a nie tylko ją od szmat wyzywasz -.-
UsuńŚwietny blog,znalazłam go dopiero dziś.A teraz zabiorę się za waszego poprzedniego bloga.Czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuń