Sophie
Od pewnego czasu wszystko zaczęło się zmieniać. Nie wiem co
się ze mną dzieje. Nie umiem tego opanować. Przeraża mnie to, co dzieje się w
moim życiu, w mojej rodzinie. Dotychczas nie miałam większych problemów, jednak
ostatnio wszystko zaczęło się psuć. Mój tata zdradził mamę, ona nie radzi sobie
z tym. Ciągle się kłócą. Oprócz tego okazało się, że mają problemy finansowe.
Wiem, że moja rodzina się rozpada. Z moją mamą nie jest dobrze, zazwyczaj
próbuje utopić smutki w alkoholu. Za to mój brat jest przerażony tą całą
sytuacją. Widzę, że często płacze. Ja zresztą też. Ta cała chora sytuacja trwa
już jakiś czas. Teraz już wiem, że powoli, z każdym dniem, poddaję się. Nie mam
już siły walczyć o coś co jest stracone. Nie mam siły wstawać. Nie mam siły
sztucznie uśmiechać się do moich przyjaciół. Po prostu nie mam siły by żyć.
Wiem, że powinnam o moich problemach powiedzieć Molly i Effy, ale niestety, nie
potrafię. Sama nie wiem czemu, kocham je, ufam im i są mi najbliższe, ale nie
umiem. Może wstydzę się tej całej sytuacji? W końcu od zawsze, dla wszystkich,
byłam tą, grzeczną, cichą, spokojną, uśmiechniętą, IDEALNĄ Sophie. Realia takie
nie są. Nie jestem idealna. Nawet nie potrafię naprawić relacji w mojej
rodzinie. Tak bardzo ich kocham. Nie wyobrażam sobie jak to dalej będzie.
Rozwód? Moja mama popadnie w depresję, albo alkoholizm? Co z moim bratem? Co ze
mną? Te myśli non stop zatrącają mi głowę. I mogę uśmiechać się, mówić, że
wszystko w porządku gdy jestem w towarzystwie znajomych, ale tak nie jest.
Umiem udawać. wychodzi mi to doskonale. Nikt nic nie zauważył. Codziennie
zakładam maskę na twarz i udaję, że wszystko w porządku, ale gdy wracam do
domu, otwieram drzwi z płaczem. Zamykam się w pokoju, bo nie mogę już tego
wytrzymać. Chcę się odizolować od problemów. Jednak wiem, że one nie znikną.
Płaczę i płaczę. Słyszę kolejną kłótnię rodziców. Pocieszam brata. Płaczemy
razem. Kładę się do łóżka. Płaczę i myślę, analizuje wszystkie lata mojego
życia. Uznaję, że jest bezsensu, że tak dalej nie chcę. Jestem zmęczona.
Wszystkim. Zmęczona oddychaniem, życiem. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że
mam poczucie, że nic już nie wskóram. Nic nie jest zależne ode mnie. Jestem
bezradna. Nie mogę poradzić sobie i rozwiązać problemy, które nade mną ciążą,
bo nie zależy to ode mnie.
- Sophie – wtulił się we mnie Alex,
- Tak? – zapytałam,
- Pójdę już do siebie. Kocham cię,
Tej nocy, Alex spał u mnie, ponieważ nie mógł zasnąć przez
stale kłócących się rodziców. Spojrzałam na zegarek. Dochodziła dziewiąta. Na
szczęście dzisiaj jest niedziela i nie muszę iść do szkoły i sztucznie się do
wszystkich uśmiechać. Wstałam z łóżka i chwiejnym krokiem poszłam do łazienki.
Przemyłam twarz zimną wodą i spojrzałam w lustro. Widziałam w nim osobę, którą
nienawidzę. Nienawidzę najbardziej na świecie. Osobę, która powinna umrzeć.
Osobę, która jest bezużyteczna i nikomu niepotrzebna, która jest słaba i z
niczym nie potrafi sobie poradzić. Po mojej twarzy pociekły pojedyncze łzy.
Byłam już tak do nich przyzwyczajona, że nawet ich nie poczułam. Otworzyłam
szafkę i wyciągnęłam z niej kilka tabletek leków przeciwbólowych. Długo stałam
w bezruchu, myślami będąc zupełnie gdzie indziej. Po chwili ocknęłam się.
- Sophie, co się z tobą dzieje – powiedziałam sama do
siebie,
Następnie udałam się
do mojego pokoju, gdzie położyłam się do łóżka. W domu panowała cisza.
Najprawdopodobniej moja matka spała na kanapie, a ojca nie było w domu.
Nienawidzę tej atmosfery. Nienawidzę mojego życia. W jednej chwili zamieniło
się w piekło. Wszystko się zmieniło. Wszystko się rozsypało.
- Nie chcę już tak – szepnęłam i przetarłam łzy, spływające
po moim bladym policzku,
Po chwili usłyszałam, że mój telefon dzwoni. Podniosła spod
poduszki iPhone’a. Przełknęłam ślinę i
wzięłam głęboki oddech.
- Halo? – powiedziałam cicho drżącym głosem, mając nadzieję,
że nie będzie słychać, że przed chwilą płakałam,
- Hej, Sophie. Tu Niall – usłyszałam głos słodkiego
blondyna, którego w końcu darzę uczuciem,
- Hej,
- Co powiesz na krótki spacer? Moglibyśmy się spotkać w tym
parku niedaleko twojego domu. Bo chłopakom nie chce się nic robić, a ja umieram
z nudów…
- Wiesz co, Niall, z
chęcią, ale napiszę ci za chwilę sms’a z odpowiedzią, bo nie jestem pewna, czy
nie mam pojechać gdzieś z mamą – skłamałam,
- Okej, w takim razie
mam nadzieję, że do zobaczenia,
- Papa,
Rozłączyłam się i mocniej wtuliłam się w poduszkę. Nie wiem,
czy jestem w stanie spotkać się z Niallem.
Z jednej strony spędziłabym trochę czasu z osobą, którą kocham i która
zawsze poprawiała mi humor jednak z drugiej strony nie wiem, czy jestem teraz w
stanie udawać, że wszystko gra. Niall jest dla mnie bardzo ważny. Podoba mi się
i bardzo go lubię. Czuję coś do niego. Mogę nawet powiedzieć, że go kocham.
Jednak wiem, że on nigdy nie będzie chciał kogoś takiego jak ja. Zwłaszcza takiego,
który wszystko ukrywa, który ciągle udaje i kłamie. Postanowiłam jednak, że
spotkam się z nim. Horan zawsze poprawiał mi humor, a spędzenie z nim kilka
chwil, może trochę mi pomoże. Wstałam z łóżka, pomalowałam się ukrywając pod makijażem
to, że płakałam, ubrałam się i byłam już gotowa do wyjścia.
- Alex – weszłam do pokoju mojego brata – wychodzę, niedługo
wrócę, jakby co to dzwoń, trzymaj się,
- Dobrze, ale wracaj szybko – mój brat delikatnie uśmiechnął
się do mnie,
- Obiecuję,
Zbiegłam po schodach i kierując się do drzwi
wyjściowych przeszłam przez salon, gdzie
moja mama spała na kanapie. Wyglądała strasznie. Cały dom tak
wyglądał. Wszędzie bałagan, niepozmywane naczynia, puste butelki po winie. Westchnęłam
i wyszłam. Jeszcze przez chwilę z ulicy patrzyłam się na mój dom. Wszyscy wokół
myślą, że w tym domu nic złego się nie dzieję, że jesteśmy idealną, kochającą
się rodziną. Jeszcze kiedyś tak było. Żałuję, że nie doceniałam tego wcześniej.
Tak bardzo chciałabym cofnąć czas. Wiem, że nie ma takiej możliwości, dlatego
teraz wolałabym po prostu zniknąć. Przeszłam dwie przecznice i byłam już na
miejscu. Usiadłam na ławce. Idzie wiosna jest coraz lepiej, słońce świeci. Pogoda idealna. Niestety w
moim życiu tylko ona taka jest…
- Cześć, Sophie! – nagle obok pojawił się Niall,
- Hej – odpowiedziałam, a Irlandczyk usiadł obok mnie,
- Jak mija niedziela? Co tam? – zapytał się
- Nic ciekawego. Wszystko dobrze – przygryzłam wargę, kłamiąc
- Idziemy gdzieś? Może skoczymy coś zjeść?
- Czemu nie – wstałam,
Poszliśmy do pobliskiej pizzerii. Niall opowiadał mi różne
rzeczy. Jednak nie potrafiłam go słuchać. Siedziałam z uśmiechem na twarzy, a
myślami byłam w swoim świecie. Niestety już nie umiem inaczej. Potrafię tylko
udawać, a teraz nie mam na to nawet siły.
- Ale zgłodniałem – powiedział, gdy kelnerka przyniosła nam
pizzę,
- Co za nowość – uśmiechnęłam się,
Gdy zjedliśmy, posiedzieliśmy jeszcze chwilę w restauracji. Dobrze,
że Horan należy do ludzi gadatliwych, przynajmniej, ja nie muszę odzywać się i
po raz kolejny kłamać. Wyjrzałam przez okno. Zobaczyłam młodą parę z dwójką
dzieci. Chłopczyk miał około 5 lat, dziewczynka 2-3. Ich rodzice szli za ręce,
a oni biegali wokół nich. Cała rodzina śmiała się. Widać, że byli szczęśliwi.
To widać, nie po uśmiechu, a po oczach. Ktoś może uśmiechać się cały czas i
udawać, że wszystko w porządku, ale gdy spojrzy się w jego oczy, widać cały ten
smutek, żal i ból. Skądś w końcu to znam… Chciałabym by znowu wszystko było jak
kiedyś. Byśmy byli taką rodziną jak ci ludzie, których widziałam za oknem.
Chciałabym być dzieckiem i o nic się nie martwić. Chciałabym by moim
największym problemem było to, że pies odgryzł mojej lalce Barbie rękę.
Chciałabym znowu widzieć moich szczęśliwych rodziców, śmiejącego się brata.
Życie jest okrutne, a rzeczywistość zupełnie inna. Nie wiem ile jeszcze tak
wytrzymam. Nie dam już rady.
- Sophie? Słuchasz mnie? – Niall wyrwał mnie z moich myśli,
- Tak. Przepraszam, tylko się zagapiłam,
- Coś nie tak? Wszystko w porządku?
- Tak – odpowiedziałam – Wszystko w porządku,
Ciężko mi było to powiedzieć. Coraz trudniej mi okłamywać
innych. Zwłaszcza tych, na których bardzo mi zależy. Nie zasługuję na takich
przyjaciół. Nie powinnam ich ciągle okłamywać. To jeden z powodów, dla których nigdy nie będę z
Niallem. Musiałabym się przed nim otworzyć, powiedzieć mu o wszystkim. Niestety
to nie jest możliwe. Nie sądzę, aby ktokolwiek mógł mnie zrozumieć. Zrozumieć, to
dlaczego nikomu nie mówię o moich problemach. Wszystko jest takie
skomplikowane.
- Niall, przepraszam, ale muszę już iść – powiedziałam nagle,
przerywając mu w jakiejś opowieści,
- Co? Ale dlaczego już? – zapytał się zdziwiony,
- Obiecałam Alexowi, że będę wcześniej – wstałam,
- W takim razie, pa – posmutniał,
- Pa – pocałowałam go w policzek i wyszłam.
Oddaliłam się kawałek od restauracji i wybuchłam niepohamowanym
płaczem. Nie wytrzymam tak dłużej – powtarzałam sobie w myślach. Nie mam już
siły. Jestem taka zmęczona. Po dłuższej chwili uspokoiłam się i zaczęłam szybko
iść, chcąc jak najszybciej wrócić do domu. Wszystko było takie niepewne. Bałam
się tam wracać. Nie wiedziałam, co tam zastanę. Pijaną mamę? Kłócących się
rodziców? Walizki mojego ojca? Nie chcę tam wracać, nie lubię tam wracać, ale
nie mogę zostawić samego Alexa, jemu też jest ciężko, zwłaszcza, że jest ode
mnie młodszy. Wiem, że bardzo to przeżywa. Gdy byłam już pod drzwiami do domu
wzięłam głęboki oddech i delikatnie je otworzyłam. Moich rodziców nie było. Na
korytarzu leżały tylko porozrzucane zdjęcia naszej rodziny, ubrania mojego
taty, butelka wina. Popłakałam się i oparłam o ścianę. Kiedy to się skończy?
Ile jeszcze ma trwać to piekło? Nie wytrzymam dłużej. Nie wytrzymam…
- Sophie! – zbiegł ze schodów wystraszony Alex,
Przytulił się do mnie i oboje siedzieliśmy przez jakiś czas
w ciszy.
- Sophie, nie płacz – próbował mnie pocieszyć,
- Co się tu stało? – zapytałam się go,
- Mama obudziła się i była zdenerwowana. Zaczęła zrzucać
ramki ze zdjęciami ze ściany, a potem wyrzuciła koszule taty z szafy.
Krzyknęła, że wychodzi i to wszystko.
- Dawno wyszła? – zapytałam się,
- Nie,
- Jak ona mogła zostawić cię samego w domu. Przecież ty
jesteś jeszcze dzieckiem! Dobrze, że nic ci nie jest. A teraz pójdę do siebie –
wstałam,
- Zostań ze mną! – poprosił Alex,
- Przepraszam, ale jestem zmęczona,
- Chociaż na chwilę,
- No dobra, to chodźmy do twojego pokoju – złapałam mojego
brata za rękę,
Położyliśmy się razem do łóżka i włączyliśmy bajki. Mój brat po chwili usnął. Przykro mi, że musi przez to przechodzić. Ma dopiero pięć lat, ale wie co się wokoło dzieje. Jest małym dzieckiem, powinien spędzać czas na placu zabaw, a nie chowając się na schodach, sam w domu. Przecież tak nie może być. Wstałam powoli, wyłączyłam telewizor i przykryłam go kocem. Wyszłam do mojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko z płaczem. Jak zawsze. Od jakiegoś czasu właśnie tak wyglądają moje wieczory. Mam tego cholernie dość. Nie jestem miłą, uśmiechniętą i idealną Sophie. Jestem zakłamaną, zagubioną dziewczyną, która jest bezradna i nie może nic zrobić ze swoimi problemami. Jestem chodzącą porażką, która z dnia na dzień coraz bardziej się poddaje i coraz bardziej nienawidzi życia. Dłużej tak nie wytrzymam. Nie wytrzymam już takiego życia. Niech to się skończy, bo ja nie mam siły. Nie potrafię się pozbierać. Nie potrafię się prawdziwie uśmiechać, bawić. Naprawdę mam dość.
co sądzicie o tej całej sytuacji? o problemach Sophie? czy poradzi sobie z nimi?
skończyłyśmy też już zwiastun na naszego nowego bloga, tu możecie przeczytać opis: http://life-is-a-trap.blogspot.com/p/opis.html i skomentować co o nim sądzicie, a tu jest zwiastun - http://www.youtube.com/watch?v=Lp1BUfQUQs4 :)
rozdział naprawdę świetny, szkoda mi Soph. :(
OdpowiedzUsuńkiedy zaczynacie pisać nowego bloga ? z pewnością będę czytała.
http://friends-lovers-haters.blogspot.com/ <- zapraszam
po zakończeniu tego, czyli za ok. 1,5 - 2 miesiące, zależy :) - effy
Usuńplease, połączcie dziewczyny z chłopakami. Ten moment będzie taki uroczy! :D
OdpowiedzUsuńświetny :***
OdpowiedzUsuńSophy będzie dobrze :**
fajnie by było jakby Niall jej pomógł i wgl :)
Rozdział trochę nudny, ale i tak bardzo dobry. Sądzę, że Sophy poradzi sobie z tymi problemami mając Nialla i przyjaciół przy sobie. Żal mi bardzo jej brata ; ( Kocham jak piszecie tego bloga <3 Czekam na następny rozdział !!
OdpowiedzUsuńSophy trzymaj się mała ! będzie dobrze, zobaczysz. Mając przy sobie Nialla i dziewczyny, dasz radę <3 cudowny rozdział i bardzo dobrze opisane emocje, uczucia. Czekam na kolejny. <3
OdpowiedzUsuńłał jestempod wrażeniem bo nie spodziewałam sie takiego obrotu spraw mam nadzieje że w końcu Soph komuś powie a ja czekam na kolejny i zapraszam do siebie xx
OdpowiedzUsuńRozdzial nudny bo Sophie caly czas gada o sobie. Kiedy bd nowy rozdział? Najlepsza jest Molly bo ona kręci z Zaynem. czekam.
OdpowiedzUsuńżałosne ...są te twoje komentarze to jest rozdział Sophy więc to uszanuj dziewczyna siedzi i poświęca dla nas czas a ty tak komentujesz.....ble ble ble molly i zayn boże ludzie dajcie spokój !!już rzygam tym...
Usuńja też, są tu też inne bohaterki, które mają swoje problemy, rozterki, swoją własną historię, która też jest ważna i ciekawa, staram się jak najciekawiej przedstawić moją postać, ale nie zapominajcie że ja również co drugi rozdział wcielam się w Sophie, nie wiem dlaczego tak mnie lubicie, ciesze się z tego nie powiem, że nie, ale wkurza mnie to że faworyzujecie tylko mnie, moją bohaterkę, a o innych zapominacie, ten rozdział jest naprawdę bardzo dobrze napisany, są przedstawione emocję i wewnętrzne rozterki Soph, rozdział pisała Effy i ja uważam, że ona pisze o wiele lepiej ode mnie, jej postać również jest bardzo ciekawa, zaskakująca i warta uwagi, więc proszę skończcie już, dziękuje to wszystko, - Molly
Usuńwiem, że w rozdziale nic się nie dzieje, ale miał on być właśnie o uczuciach. jeżeli byś się wczuła w jej postać i problemy to mógłby się okazać ciekawszy. musiałyśmy wam, czytelnikom wyjaśnić co tak naprawdę dzieje się u Sophie i że wcale nie jest tak idealnie.
Usuńkażdy może mieć swoje zdanie i ulubioną bohaterkę, ale to trochę dziwnie oceniać jej charakter po tym z kim 'kręci' - effy
Twój komentarze jest beznadziejny. Skoro nie podobają Ci się rozdziały z Sophie lub Effy to po co je czytasz lub komentujesz? Jak widzisz tylko ty jesteś przeciwna Effs i Soph. Ja kocham wszystkie dziewczyny jednakowo i moim zdaniem ten rozdział z perspektywy Sophie jest najlepszy. Pokazuje wiele emocji. Jeśli nie doceniasz pracy Effy to na prawdę daruj sobie te komentarze.
UsuńSOPHY BĘDZIE DOBRZE :)
OdpowiedzUsuńświetne *_*.
OdpowiedzUsuńFajnie by było gdyby była z Niallem.
Jak chłopcy jej by pomogli to by sobie poradziła z tą całą sytuacją :*
zajebiaszczy rozdział
OdpowiedzUsuńja powiem tak: uwielbiam was obie, obie piszecie po prostu świetnie, macie niesamowity talent. mi po prostu nieco bardziej podoba się postać Molly, chociaż bardzo lubię też Eff i Soph. więc do czego zmierzam .. zgadzam się z Molly, ten rozdział Effy napisała naprawdę fenomenalnie, są tu dokładnie opisane uczucia Soph, mogłam się po prostu poczuć jak ona, wczułam się na maxa w ten rozdział, punkt dla Effy, jesteś wspaniała :)
OdpowiedzUsuńco dalej, no szkoda, że u Sophie jest tak niekolorowo. ojciec zdradził matkę, no .. bywa, no szkoda. wydawało mi się, że ich rodzinka jest "idealna", ale przecież nie ma na świecie rzeczy idealnych, no chyba, że One Direction, haha :)
więc nie jest ciekawie. Soph powinna powiedzieć o wszystkim Molly i Effy, bo potem one mogą być złe, że ona nic nie mówiła, mogą sądzić, że Sophie im nie ufa i tak dalej. no .. popełniła błąd, powinna też pogadać z Niall'em, ale nie to nie ;p
zwiastun fajny, opis też, już nie mogę doczekać się nowego bloga :)
Alex ; )
Świetny! < 3
OdpowiedzUsuńNo zazdroszczę Wam talentu <3
Jest prze boski ! *__________*
Nie pomyślałabym, że Soph może mieć takie problemy. Myślę, że powinna powiedzieć o nich Li i Effy. Może one by jej pomogły.
-Kiedy kolejny?
jakkochatowroci.blogspot.com
zwiaaastun swietny czekam na nowy blog aczkolwiek ten tez jest swietny :D !
OdpowiedzUsuńkiedy nastepny rozdział w środe ? :)
OdpowiedzUsuńprzy takiej liczbie komentarzy rozdział na pewno nie pojawi się w środę, xx - Molly
Usuńnie przejmujcie się dziewczyny, moim zdaniem wszystkie bohaterki są fenomenalne <3 Effy niesamowicie opisałaś uczucia i rozterki Sophie, czekam na rozdział z Twojej perspektywy ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog ! Zapraszam cię na mój ! http://little-things-s.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńtrzymaj sie mała *,*
OdpowiedzUsuńja kocham wszystkie was trzy bo każda jest inna i wyjątkowa :*
OdpowiedzUsuńBrak słów *_______________*
OdpowiedzUsuń-Julka
zapraszam na http://wyrzeczenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzajrzyj poczytaj ,skomentuj ;>
swietny rozdział ! :)
OdpowiedzUsuńuwieelbiam waaas <3
OdpowiedzUsuńojojojojojojoj *.*
OdpowiedzUsuńBardzo podobał mi się ten rozdział :). Był taki inny, lepiej się go czytało niż poprzednie :). Tak trzymać ! Czekam na nn
OdpowiedzUsuńoooooo :D świetny
OdpowiedzUsuńkiedy można sie spodziewać następnego ?
nie wiem, jest mało komentarzy, a jutro zacznę pisać - effy
Usuńbardzo ładny i uczuciowy, muszę przyznać że miałam łzy w oczach. moim skromnym zdaniem Shopie powinna powiecieć o tym Niallowi i dziewczyną, może razemu uda im sir rozwiązać ten problem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
Jest sliczny. Taki bardzo z sercem :-*
OdpowiedzUsuńWspaniały,jak zawsze x
OdpowiedzUsuńTylko szkoda że muszę czekać,tak długo na perpektywę Sophie,bo to jej historia i ona mnie najbardziej zaciekawiła.
http://media.tumblr.com/88f7dfa416f6f02be5fe4a55a4b65577/tumblr_inline_mj5gzoG84S1qz4rgp.gif +Macie tu taki Horan Hug <3
Podobny do Horana,nie?
Czułabym się zaszczycona,gdybyście użyły tego gifa w rozdziale *.*/
Życzę weny,i z niecierpliwością czekam na następny.
fajny gif, podoba mi się, wykorzystam go w przyszłym rozdziale z perspektywy Sophie,
Usuń+ jestem w trakcie pisania, xx - Molly
swietny :P
OdpowiedzUsuńcudowny <33 kiedy z perspektywy Effy ? *.*
OdpowiedzUsuńnie wiem, mam napisane 1.5 strony ale teraz idę się szykować, bo idziemy dzisiaj na urodziny do kolegi i nie mam czasu już pisać. postaram się jutro skończyć i dodać, ale nie chcę nic obiecywać x - effy
UsuńBoski :-*
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam!
OdpowiedzUsuń''Jestem inna niż oni,choć często zachowuję się tak samo podle. Spytacie, czemu inna? Wcale nie jestem bogata, nie mieszkam w willi z 30 sypialniami i basenem. Można powiedzieć, że jestem raczej biedna, mieszkam z mamą w wielkim, starym wieżowcu na obrzeżach miasta. Dobrze się uczę, choć innym wmawiam zupełnie co innego. Nie noszę ciuchów za 1 000 funtów. Faktycznie mam firmowe ciuchy. Skąd? Odpowiedź jest prosta. Lumpeksy.
Pewnie teraz zastanawiasz się dlaczego mnie lubią? Za mój charakter? NIE. Za wygląd? BŁĄD. Po prostu nic o mnie nie wiedzą, taka jest prawda.''
Zapraszam na http://let-me-see-beneath-your-beautiful.blogspot.com/ xx
Kiedy nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńnie wiem, mam napisane 1.5 strony ale teraz idę się szykować, bo idziemy dzisiaj na urodziny do kolegi i nie mam czasu już pisać. postaram się jutro skończyć i dodać, ale nie chcę nic obiecywać :) - effy
UsuńAbsloutnie cudowne opowiadanie <3 Dopiero wczoraj je znalazłam i już dziś zdążyłam nadrobić całe od początku. No, bo nie mogłam przerwać, prawda.? Hah. Za bardzo wciąga. ; ) Możesz mieć pewność, że będę tu zaglądać częściej... Mam nadzieję, że Sophie jakoś się ułoży i powie Horankowi co do niego czuje. Szkoda mi małego Alexa.. ; <
OdpowiedzUsuńNo cóż.. Nie widzę zakładki SPAM, a mam dość ważną sprawę...
Zajrzyj na www.existence-lifee.blogspot.com
Blog o wszystkim i o niczym.
Znajduje się na nim ciekawa akcja. <3
Proszę o szczerą opinię.
Wybacz za SPAM.
Genialny rozdział jak zawsze ! Uwielbiam to opowiadanie!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://do-not-forget-you.blogspot.com
Pozdrawiam - Ivy.
możecie podać prawdziwe imiona i nazwiska bohaterek ? :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie, podamy je pod koniec opowiadania lub jak je skończymy, xx - Molly
Usuńkiedy kolejny rozdział ? ;)
OdpowiedzUsuńnaprawdę nie wiem, postaram się jak najszybciej. może uda mi się dzisiaj, a jak nie, to we wtorek xx - effy
Usuńjakie macie plany na dzis?
OdpowiedzUsuńsiedzimy w domu, odpoczywamy po wczoraj, haha.
Usuńja zaczęłam teraz oglądać szybkich i wściekłych, bo obiecałam molly i reszcie przyjaciół, że obejrzę te pięć części i w maju wszyscy pójdziemy na premierę szóstej. później będę pisać rozdział, a wieczorem, pewnie będziemy rozmawiać na skypie :) - effy
Bardzo polubiłam tego bloga, moim zdaniem jest lepszy od waszego poprzedniego. I za każdym razem jak czytam tak łatwo mi to sobie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńHm Sophie źle robi, że nikomu nic nie mówi. Powinna się wygadać, ulżyło by jej. Poza tym Molly przechodziła przez bardzo podobną sytuację i na pewno by zrozumiała swoją przyjaciółkę. Mam nadzieję, że u niej wszystko się ułoży :)
Czekam na następny rozdział, który będzie kiedy i z czyjej perspektywy ?
+Będą rozdziały z perspektyw chłopców, czy tylko gł bohaterek ?
Pozdrawiam i życzę dużo weny<3
Aha, jeszcze miałam się zapytać ile będzie rozdziałów ?
Usuńrozdział najprawdopodobniej będzie we wtorek, ewentualnie jutro wieczorem. z perspektywy effy. na razie chyba będą rozdziały z perspektywy głównych bohaterek. a rozdziałów będzie ok. 28 :) - effy
Usuńskąd bierzecie te tła i co wpisujecie jak ich szukacie?
OdpowiedzUsuńnajczęściej bierzemy z weheartit lub tumblra, a wpisujemy różnie backgrounds, sky, clouds, to zależy co chcesz wyszukać, xx - Molly
UsuńZaczęłam tego bloga czytać dzisiaj chociaż już bardzo dawno dodałam się do obserwatorów. To wszystko z braku czasu. Wiesz.. bardzo polubiłam wasze opowiadanie. W sumie jestem dopiero w 7 rozdziale, ale śmiało mogę powiedzieć, że.. jest świetny *__* Obyście go jak najdłużej pisały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam Cię do przeczytania mojego opowiadania;*
Caroline